Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2015, 13:48   #164
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Earendil Zobacz post
Koniec panowanie Taltuka, czas na podsumowanie jego rządów. Rozpatrzę je na gruncie poszczególnych kategorii, jak również skomentuję pewne kluczowe wydarzenia(...)
O, to fajna rzecz . Gdyby każdy zechciał coś takiego napisać byłoby to dla mnie wielką satysfakcją i pomocą taktyczną. Cieszy mnie przede wszystkim to, że nie jest zbyt łatwo, czego się (szczerze) obawiałem . Zresztą patrząc na Nesjan wciąż mam wątpliwości.

Mój post ląduje na forum, a Earendilowi komunikuję, że jak dla mnei do upadku jeszcze daleko. Ogółem powiem tak: największy progres to od samego początku Nesioi, delikatny skok w przód odnotowują sluepburżanie, a Tai'atalai są w stanie kilkuwiekowej stagancji, ale nie upadku. Także nie dramatyzujmy .

Post, który trafia na forum napawa mnie dumą, mam nadzieję, że i wam się spodoba... .

Cytat:
Ciekawy pomysł, ale czyje panteony byłyby prawdziwe, a czyje nie? Lub które należałoby połączyć i jak wpłynęłoby to na stosunki między rasami?
Zawsze podchodzę do sprawy dość liberalnie. Posłużę się przykładem Ulliari i Kenku:

Kenku osiedli w Sluepburgu przyjmują panteon ulliaryjski. Znaczy to wzmocnienie bóstw Ulliari. Na podstawie zwykłych działań politycznych dokonuje się podział wyznawców. A zatem bóg osiągnąwszy jakąś granicę otrzymuje konkretne moce. Przy czym, co warto zaznaczyć, ma to przełożenie na moce kapłanów, czyli pośrednio na siłę cywilizacji. Zatem wojny religijne mają głęboki sens.

Inny przykład: ilość wyznawców Megrigeny u Nesioi wzrasta, Posedaion słabnie. Inaczej: w końcu czary kapłanów (gdyby je mieli) przestają działać, a Posedaion odpowiadać na ich modlitwy. Współczynnik siły wiary, którym określałbym siłę bóstwa byłby skrajnie zmienny, ale to także plus dla was. Znalazłyby się tam najpewniej takie czynniki wzmacniające i osłabiające:

+:
  • ilość wyznawców
  • ilość konwertytów (z innych wiar)
  • ilość obiektów sakralnych
  • ilość dogmatów
  • cechy władcy
  • życie wyznawców zgodnie z wiarą
  • decyzje polityczne
  • wygrane święte wojny


-:
  • ilość herezji
  • ilość heretyków
  • rozbudowana teologia heretycka
  • cechy władcy
  • życie wyznawców niezgodne z wiarą
  • decyzje polityczne
  • przegrane święte wojny

Co do pytań zadanych: żaden panteon nie jest prawdziwy, to siłą wiary decyduje o jego de facto powstaniu i sile. W mocy wyznawców jest bóstwo zmieniać, tworzyć i niszczyć. Oczywista, silny bóg zabić się łatwo nie da (wojny bogów są straaasznie trudne do rozegrania, ale i pociągające ).

A co do stosunków miedzy rasami to będą takie, jak ustalicie. No, chyba że ktoś zrobi boga potężnego do takiego stopnia, że będzie on kontrolować swych wiernych. Ale to już wasza rzecz .

Co do kwestii Kat'zai to oni są prolematyczni. To jest wyznanie nieteistyczne, nie czcą Kat'zai jako boga, a kult Przodków wydają się mieć w poważaniu. A zatem rzeczą Earendila jest pozbycie się szkodników . Ich jedynym plusem jest spora moc magiczna.

Proponuję, by każdy wyraził swoje zdanie na ten temat, bo jeśli się zdecydujemy to wprowadzamy zmiany.
 
MrKroffin jest offline