Issamar spojrzał na taras. Siedząc na jednym pośladku pomyślał. Ja pierdolę, moja dupa! Co to ma być? Pierdolona strefa wojny? Jeśli się stąd wydostane żywy ktoś zapłaci mi za to. Następnie podjął szybką, może ostatnią w życiu decyzję. Cadera wyjął granat dymny i ładunek wybuchowy odpalany zdalnym detonatorem.
- Droid. Tryb termo, oznacz cele i osłaniaj mnie!- Wydał rozkaz blaszakowi, który zaczął ostrzeliwać cele na tarasie. Issa rzucił pod nogi droida granat dymny i wstrzymał oddech. Biegnąć obok droida, którego sylwetkę powoli połykały kłęby dymu przyczepił mu do pleców ładunek wybuchowy, potem ruszył dalej korytarzem w prawą rękę biorąc ciężki blaster, a w lewą miecz świetlny. Pamiątkę z wojen Mandaloriańskich.
Ostatnio edytowane przez Baird : 28-04-2015 o 17:02.
|