Wiecie co, ta mechanika mi się coraz mniej podoba.
Żeby być dobrym czarodziejem bez modyfikowania mechaniki, trzeba być Pudzianowskim z Siłą 19.
Niby można uznać, że to wewnętrzna siła albo jakaś wytrzymałość, ale takie podejście się szybko sypie. Rozwój postaci jest za szybki. Itd. Itp. Ogólnie rzecz biorąc, na dłuższą metę nie przystaje to do tego, co chcę prowadzić, a wolny czas wolę spędzać nad erpegowymi odjazdami niż nieskończonym hałsrulowaniem. Gra jest dziurawa i leci w kąt.
Chociaż zasady walki są świetne, ale same zasady walki mi nie wystarczą.
Nie przemyślałem też formuły gry i obawiam się, że przy dziewięciu czy dziesięciu graczach formuła labiryntówki będzie zamulać. Chyba wolałbym mieć od czterech do sześciu "pewniaków".
Jeśli kogoś zauroczył świat Tellurii, wkrótce będzie nowa rekrutacja i mam pewność, że tym razem będzie git.