Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2016, 20:53   #334
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Sesja DnD 3,5 na żywo:

Ze znajomymi gramy sobie w kampanię "złych". Full evil postacie: dwie drowki (CZ, mistyczny łucznik-tropiciel oraz PZ, wojownik-rycerz ciemności) + mag zbrukany juan'ti (NZ, nie prestiżuje się ). Drowki są siostrami, które wyruszyły na zwiedzanie powierzchni z typowego dla takich szlachetnie urodzonych mrocznych elfek powodu: wrogi ród wymordował im rodzinę, więc trzeba się zwijać jak najdalej od domu.

Ostatnio, któraś z kolei sesja, mordujemy jak zwykle, bo co niektórzy lubią się kąpać w krwi pokonanych (drowka będąca rycerzem ciemności - imieniem Zija), a inni po prostu chcą widzieć świat, jak płonie (jej młodsza siostra - Ester), gdy przeklęty miecz Ziji rozkazuje jej by wymordowała wieśniaków (pikuś).

No więc, że ich jedyne bronie to kosy i widły to ciężko idzie im obrona i w końcu wszyscy wieśniacy leżą w kawałkach i zostaje tylko kołyska z niemowlęciem.
Oczywiście niezależnie od poziomu postaci nigdy nie zakładamy że zabicie kogoś jest z góry pewne, więc koleżanka rzuca kością... 1.
Nie trafia w niemowlaka, który leży w kołysce przed nią.
Ponawia rzut... 1.

Jednogłośnie stwierdziliśmy, że to przeznaczenie i nie ma co z nim walczyć...
I tak drowka zaadoptowała dzieciaka i Ester została ciocią
Łuskowaty mag do dziecka nie przyznaje się do tej pory i nie che nim zajmować
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem