Nie ma co drzeć szat. Śmierć się zdarza.
Łatwiej chwycić takiego byka niż przejść przez jego AC.
Może
Asmo zagrasz jakimś spellcasterem? Nie rozumiem, czemu jest ich tak mało w drużynie, skoro od trzeciego poziomu mogą już robić common magic items bez konieczności inwestowania w żadne atuty, itp. (patrz DMG). Rzuty masz w sam raz pod jakąś klasę opartą o kilka atrybutów. Możesz poszaleć.
Psionik bardzo chętnie się zaangażuje w robienie wspólnego tła fabularnego z tego co wiem.