Odruchowo wstrzymała powietrze w płucach, gdy jej twarz miała spotkać się z taflą portalu. Nawet zamknęła oczy. Uczucie jakby wpadła do jeziora i teraz ono wciągało ją w swoje głębiny. Nic przyjemnego, ale przecież przyjemności to tylko mały ułamek tego czym było życie. Sybill zacisnęła mocniej szczękę i dłoń na rękojeści miecza. Poczuła się odrobinę spokojniej czując go w ręku.
Wyleciała z portalu prosto na krzesło, które zaraz rozpadło się z trzaskiem. Może i lepiej, że na nie wpadła bo to co nieco złagodziło upadek na podłogę. Miała na sobie skórzaną zbroję, więc nawet ją to za nadto nie zabolało. Podniosła się na rękach i zastygła w bezruchu. Jej przybycie narobiło trochę zamieszania, które ktoś mógł zauważyć. Szybkie rozeznanie w sytuacji. Była sama. "No trudno" westchnęła bezgłośnie sięgając dłonią do miecza. Przynajmniej on wciąż był przy niej.
Lustrując pomieszczenie dostrzegła tylko jakieś barwniki, tkaniny i alchemiczny aromat. W międzyczasie stanęła na nogi i zbliżyła się do drzwi. Przez szparę między deskami dostrzegła jednego przeciwnika. Była przekonana, że pojawił się tu przez hałas jaki wywołała swoim pojawieniem się w chacie.
Wzięła miecz w dłoń i nie kłopocząc się z byciem delikatną, otworzyła drzwi i ruszyła na zielonoskórego przeciwnika chcąc uderzyć go ostrzem swojej broni od dołu.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |