Jasno określony cel w tej sesji jest, tylko że nikt się go nie chce podjąć, mając nawet dobry trop pod nosem i NPC, który prawie do lochu doszedł. Tylko szkoda, że Aelfrik 99% czasu milczy. Nie wspominając o wprowadzeniu fabularnym do sesji, które sugeruje, że przeszliśmy pół Faerunu w tym celu. Więc sandbox to owszem, zła formuła na PBF, bo najgorszym szokiem, jaki może przeżyć gracz, jest świadomość, że może zrobić wszystko... I nic.
Ostatecznie wychodziło, że w moim obozie jest Anbar i Jusron. Nikt więcej z PCs. Anbara zresztą też nie byłbym taki pewien.
Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 16-07-2016 o 21:06.
|