Cytat:
Napisał Fyrskar *Clutterbane, wiemy coś na temat miejscowej morskiej fauny? Żyje w niej coś, co czyniłoby podróżowanie w łodziach wyjątkowo niebezpiecznym? Wolę zapytać z wyprzedzeniem. |
Setting, z racji tego, że przypomina basen Morza Śródziemnego, kładzie większy nacisk na niebezpieczeństwa czające się w wodach, a Wy do tego jesteście piratami, więc pewnie z takimi jesteście nawet bardziej zaznajomieni niż z lądowymi. Wymieniłbym: merfolków, sahauginów i trytonów z ras rozumnych, węże morskie (od takich tyci-tyci do łamaczy statków), fantastyczne (czyt. przerośnięte) odpowiedniki rekinów, waleni i pławikoników, z latających harpie czy gryfy. Bardzo dużo tego, bo wody są również częścią tej samej, niebezpiecznej dedekowej dziczy i to nieporównywalnie większą i głębszą częścią. Dałoby się osobny bestiariusz ułożyć.
Na obecną chwilę możecie spodziewać się wszystkiego, ale pływając przy brzegu na krakena nie traficie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Udostępniam coś pięknego.
Ściągawkę z Waszych rzutów obronnych i umiejętności.
Dlaczego pięknego? Widzę tę trującą chmurę, która kładzie całą drużynę po nieudanym teście CON. Zebraną żywność, której trujące właściwości pozostały zagadką dla ś.p. nieobeznanych z Naturą awanturników. Zabawne perypetie po utracie jedynych dwóch postaci znających się na sztuce przetrwania...
A tak serio to oprócz kilku słabych stron naprawdę dobrze się uzupełniacie. Nawet łotrzykowie - mimo wielu podobieństw. Jeden jest złym gliną (zastraszanie), drugi dobrym (perswazja), jeden zna się na magicznych pułapkach (Arcana), drugi jest ogólnie sprawniejszy fizycznie (atletyka). Fajnie wyszło.
W razie zauważenia baboli proszę krzyczeć. I pisać.