Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2016, 21:21   #16
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Stęknęła z bólu, gdy upadła odrzucona ciosem orka. Syknęła, gdy chciała podnieść się. I zaklęła widząc krew na dłoni, którą złapała się za zraniony bok.
Picie mocnego alkoholu przed wyruszeniem na misję nie było dobrym pomysłem i teraz miała bardzo nieprzyjemne potwierdzenie tego twierdzenia. Brawura nie ma w zwyczaju człowiekowi pomóc, tylko stara się przybliżyć do nieplanowego zgonu.
Przynajmniej ból oprzytomnił ją, że wcale nie jest tu po to by dać się zabić. Unosząc głowę widziała przed sobą orka, którego to tak nieudolnie zaatakowała.

"Powinnam więcej czasu poświęcać na trening, zamiast na modlenie się"
przeszło jej przez myśl. Była zdana tylko na siebie.
Zielony triumfalnym krokiem zbliżał się do niej. Jak będzie miała farta to zabije ją na miejscu. Jak nie, to Sybill będzie miała okazję długo żałować, że tak się nie stało.
"Z drugiej jednak strony..."
Mawia się, że jak trwoga to do boga...
Sybill zacisnęła dłoń na mieczy, a drugą, okrwawioną własną krwią, wyciągnęła przed siebie wymawiając inkantację czaru opartego na wierze we Wszechstwórcę.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline