Na LI spotkałem tylko jednego fanatyka FR wykłócającego się o detale świata. Nie jest aż tak źle.
Mój ulubiony przejaskrawiony przykład na odstresowanie się:
Cytat:
(...) wśród fanów FR zdarzają się najbardziej zajadli niewolnicy settingów w całym polskim fandomie. Podaje przykładową sytuację, wymyśloną, ale nie przejaskrawioną.
"MG opisujący sesję: No więc moi gracze podróżując z Nowejwsi zabili w lesie dire rata i...
Setting-slave (w skrócie SS): COOOOOOOO???!!!!
MG: Eeee... ?
SS: Tak po prostu zabili, i uszło im to na sucho?!
MG: Tak?
SS (pobłażliwym tonem): to ty nie wiesz, osiołku, że w Guide to Nowawieś and Shitty Villages opisano, że okolicznymi likantropami rządzi lord Maksymlian Parchawy, wererat druid of Malar 17? Zabili jego wybranego sługę, a on tak to po prostu puścił płazem? Mimo, że wchodzą w jego kompetencje?
MG: Ale, ale...
SS (mentorskim tonem): Nie wiesz takich rzeczy i prowadzisz FR-y? Co z Ciebie za MG? Poza tym, czy drużyna dogadała się z Shitty Village Rangers, tajną organizacją dobrym półelfów, druidów i inteligentnych saren? Przecież oni tam rządzą i toczą wojny z lordem Parchatym. Może niby toczą walkę na własną rękę, co? Zresztą, dokładna mapa i lista mieszkańców Nowejwsi są opisane w..."
|
A wracając do tematu sondy, to też chętnie zagrałbym wspomnianym łupieżcą umysłu. Albo derro.