Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2016, 13:41   #40
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Bark rwał i palił ją niemiłosiernym bólem. Wszystko w koło zdawało się dla niej dziać w zwolnionym tempie, a pulsująca krew huczała jej w uszach. Każda próba dotknięcia ramienia kończyła się nową falą cierpienia.
Jej zamroczone bólem myśli skierowały się na to by szukać sposobu na przetrwanie tej sytuacji. Spojrzenie Sybill powędrowało ku temu, który przyniósł ją tu i teraz szukał dla niej bandaży. Dobrze jednak wiedziała, że rana była zbyt rozległa by to mogło się udać. Wykrwawi się. Była tego pewna. Ale był jeszcze pewien sposób by się uratować.

Mogłaby "pożyczyć" trochę życia od mężczyzny...

Bursztynowe spojrzenie spoczęło na Aximie, który zbliżył się do niej, coś położył obok niej. Czuła, że mogłaby to teraz zrobić.
"Z pewnością by zrozumiał" pomyślała chcąc się usprawiedliwić przed własnym sumieniem.
Może Jarnar dostrzegł w jej oczach jakie zamiaru miała względem niego, bo odsunął się od niej. Coś mówił, ale jego słowa dochodziły do niej z opóźnieniem. I wyszedł zostawiając ją samą.

Wtedy dopiero Sybill spojrzała na to co położył przy niej. Odetchnęła z ulgą i sięgnęła prawą ręką po miksturę. Otworzyła korek zębami, wypluwając go na podłogę.
"Dobrze że mnie tu zostawił" stwierdziła ze wstydem.
Wypiła do dna, czekając aż ostatnia kropelka spadnie jej do ust.
A potem położyła się na blacie i czekała, aż magia zadziała swoje cuda.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline