Trudno wymienić jedną, łatwiej podać trzy, które miały największy wpływ:
- AD&D 2E - za podręczniki, sposób, w jaki są napisane zasady (patrz DMG) i "złoty środek" między bardziej skomplikowanymi edycjami a "WTF edition" i retroklonami,
- BRP lub GURPS, bo to dobre genericowe gry "do wszystkiego", które nie muszą być skomplikowane, choć tak wyglądają na pierwszy rzut oka lub gdy stosuje się wszystkie zasady (postacie do GURPSa potrafiłem rozpisywać w minutę dwie),
- Mythic RPG, głównie Game Master Emulator, za wprowadzenie do moich sesji spontaniczności i zmniejszenia prepu o dobrą połowę, jeśli nie więcej.
Poza tym wciąż trwa u mnie zajawka na D&D 5E, która jest dla mnie takim dwadzieścia razy prostszym 2E. W sam raz dla trzydziestolatka cierpiącego na chroniczny brak czasu.