Drugi dzień turnieju był trochę mniej stresujący dla Trevyra od dnia pierwszego, jednak zadrapania, złamania i stłuczenia nie stanowiły dla Maestera trudności. Gdy Trevyr opatrywał Caldwella wspomniał o naprawie rynsztunku i butelce wina wieczorem w wieży.
Przed obiadem Maester starał się złapać Uśmiechniętego Wilka i zaprosić go na trochę wina, jednocześnie Maester liczył, że uda mu się porozmawiać o interesach.
<reszta na doku> |