Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2016, 15:36   #7
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Trochę poprę tu Sekala piszącego:
Cytat:
kiedyś nie było czegoś takiego jak dokumenty googla, do pisania wykorzystywało się gg, a posty wrzucało codziennie.
Po co do PBF wgl gdoc?
Otóż gdoc to narzędzie do rozgrywania interakcji w sesji na linii PC-PC i PC NPC między graczami i GM w czasie rzeczywistym, z opcją wygodnej chwilowej archiwizacji zapisu do obróbki przed wrzutem w temat sesji na forum.
Wygodniejsze niż gg czy skype i pod tym względem jest to narzedzie fenomenalne.
I nie potrzeba go niczym zastępować.

Problemy o których Proxy piszesz w zasadzie stają się problemami gdy sesja się do gdoc przenosi, a forum jest tylko do zarchiwizowania rozgrywki i zaprezentowania zapisu sesji dla potencjalnych czytaczy. No tak, wtedy okazuje się, że gdoc ssie, ale w takim razie po co się tam przenosiło z całym majdanem.
Bo wygodniej i taka jest tendencja? To skąd marudzenie?

Dam przykład na sesji Kronik Denemearca corax. Oto jak wygląda spis treści gdoca. Na czarno to wyszczególnione odsyłacze do innych gdoców lub zewnętrznych portali wspierających rozgrywkę (tu Roll 20). 10 stron ma to gdy w segmencie sesji nie ma nawet 1 słowa. I jest problem czasem srogi z zawiechami itp. ale nie widzę powodu do narzekania. Alternatywą jest nie przenoszenie sesji do gdoca na taką skalę (pierwszy post GM w komentarzach do sesji np zamiast gdoc) innej alternatywy wszak nie ma i nie będzie.

Co zaś do kilku problemów z gdocowaniem
  1. Zabraniać pisać we wspólnym gdoc osobom, które tworzą swoją scenę z minimalnym wkładem GM lub bez niego. Przykład z sesji corricka ([Camarilla] Polowanie). Moja postać działała tu solo, bez innych postaci, od GM wziąłem tylko 3-4 info na temat efektów dialogów itp. bym sam mógł rozpisać np. rozmowy z NPC niejako stworzonymi przeze mnie (a więc mniej ważnych dla fabuły GM), więc GM tu nawet zdania do postu nie dołożył. Pomysł, że miałbym to pisać w gdoc sesyjnym to dla mnie jakiś szalony abber. Po co? By katować historię gdoca zapisem i przez objętość się dłużej innym wgrywał? By przez spory blok tekstu nawigacja na gdocu utrudniona? No nie, gdoc do tego zbędny.
    A ludzie z przyzwyczajenia tak robią. 3 strony piszą sami scenę bez innych PC i bez GM lub jego/jej lekkim jednozdaniowym wtrąceniem. Sam czasem łapię się, że z rozpędu pisze na gdoc coś czego wcale nie muszę pisać akurat tam. Staram się to eliminować. Często skończone sceny nawet grupowe ale przeznaczone mi do wrzutu, wycinam w prywatny gdoc w którym sobie obrabiam to przed wklejką na forum.
  2. Nie robić sesji dla więcej niż 4-5 graczy. To się nie sprawdza nawet w real, co dopiero online. Karkołomny pomysł srogo. Można prowadzić i dla 10 postaci sesję, bo czemu nie, ale gdy jest rozbicie na wątki w pełni oddzielne lub obliczone jedynie na chwilowe crossy (jak Polowanie corricka). 6 graczy i GM na powiedzmy 2 NPCach w jednej scenie interakcji to samobójstwo nie do ogarnięcia. Jestem pod wrażeniem, że u Wiłej w Robinsonadzie jako tako to funkcjonowało i ona to jako tako ogarniała. Jako tako, bo patologia takiego motywu wychodziła nawet tam i nie ma takiego poziomu uberGM by to wyeliminować.
  3. Pisać wspólne sceny tylko gdy wszyscy gracze są online. Nie ma że boli. Spowolni to sesję? Trudno, ale nie będzie motywu gdzie po zalogowaniu się nagle widzimy 4 strony gdoca zapisane przez 2-3 graczy w scenie grupowej w której nasza postać stoi i az się prosi by dopisac iż dłubała tylko w nosie. Alternatywą jest pisanie wpis za wpis, sprawdzając co godzina, dwie, czy współgracze wleźli w międzyczasie coś odpisując linijką w interakcji. Nie zawsze da się przecież zgrać by być online wszyscy, ot to wariant by sesja nie stała. W Denemearce umawiamy sie na daną godzinę by popisac dwie godzinki dziennie, lub co 2-3 dni. W Polowaniu wariant drugi leci, wpisik za wpisik. W Robinsonadzie była i taka akcja, że postać Kerma rzuciła jakims tekstem (coś obgadać) do wszystkich zgromadzonych, Kelly swoją postacią wszedł w rozmowę 1on1. Nie było mnie 10h na necie, jak wychodziłem to tego jeszcze nie było, jak wróciłem, to... tej interakcji nie było już na gdoc, bo wisiała już na forum
  4. Z pozycji GM: trzymac graczy w ryzach, z pozycji gracza ogarniać że nie gra się samemu. Tu podam dwa przykłady z udziałem dwóch LIczowych gwiazd (nicków nie podam, oni dwaj będa wiedzieli).
    1. Moja postac nie ma czasu i ochoty na interakcje, wręcz wchodzenie w nią byłoby abberem. Współgracz jednak pisze twardo wypowiedź na 5 linijek, 10... 20... Kontaktu na komunikatorze nie mam, pisze mu "//stop". Gdzie tam. Woda płynie dalej. Zapis, że 'hej, wstrzymaj się' robię na czerwono, boldem, na centerze. Zaczynam strobować tym wpisikiem. size 36, size 11, size 36, size 11. A gdzie tam. współgracz radośnie płynie dalej. Przecież on jest tu wazny, on musi wypowiedź-molocha skończyć, ja i moja postać to tylko dodatek.

    2. Kilkoro graczy w sesji, wspólna interakcja + NPCe na dokładke. Tak niedosłownie wygląda to wpisami nagle tak:
    GM, Gracz 1, Gracz 2, Gracz 1, GM, Gracz 3, Gracz 1, Gracz 4, Gracz 1, GM, Gracz 1.
    W innym przypadku:
    Gracz 1 pytanie do Gracz 2, GM, Gracz 1 odniesienie do wpisu GM i kolejne pytanie do Gracz 2, Gracz 3, GM, Gracz 1 kolejne pytanie do Gracz 2.
    Gracz 2 w tej sytuacji nie dopchał się do możliwości wpisu. Gdy spróbował to okazało się, że Gracz 1 nie zważając na pojawiającą się wypowiedź równolegle bezczelnie smaruje kolejny wpis.
    GM musi ogarniac takie rzeczy, a gracze musza miec szacunek do współgraczy. Pal licho stosunek postaci do postaci. Moga się lać po twarzach. Przerywac sobie wypowiedzi rozmowę zmieniając w przekrzykiwanie się w kłótni. Dlaczego nie. Ale pisz i daj pisac innym. Bez tego to nie ma sensu.
  5. Nie traktować gdoc jako chatu. Wgl w trakcie pisania w sesji ograniczyc off już nawet nie mówiąc o chacie gdocowym, ale nie wiem, GG? HO? Skype? Jedni lubią pogadać innych to rozprasza. A ci co lubią niech przeniosa się na priv komunikatorów. Jak takich co lubią jest większość to ok, dac im ten chat, niech spamują. Ale wedle rpzykładu Amona ustalić, że w takim razie nic waznego dot. gry niech tam nie przemycaja w spamie. Czy GM, czy jakiś gracz ma prawo nie chciec akurat spamowac i wyłączy. Wtedy wpisy offowe dawać pod tekstem z oznaczeniem offa ("//", "<>" itp.

IMHO wystarczy tych pare rzeczy wprowadzić w praktyce i zaraz gdoc robi się o wiele bardziej przyjemnym narzędziem
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Leoncoeur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem