Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2007, 08:42   #207
Macharius
 
Macharius's Avatar
 
Reputacja: 1 Macharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputację
Właściwie to ugryzienie ledwo poczuł, przyłożył rękę do rany jednak dalej niezbyt się nią interesował, ani raną, ani resztą drużyny, ani tym co go ukąsiło, to były teraz dla niego sprawy zbyt przyziemne. Starał się zrozumieć jakim prawem jedna z run bogów zadziałała, nigdy przecież nie działały, to były po prostu symbole. Oczywiście symbole głęboko zakorzenione w kulturze jego rasy a największa wiara w nie była tysiąc pięćset lat temu za czasów Cesarza Ish'mera, wtedy też powstali Biali Tancerze... i żadna ale to żadna runa bogów dotąd nie zadziałała. Zastanawiał się czy będzie mu dane kiedyś wrócić do Białej Twierdzy na swej rodzimej planecie i opisać to zdarzenie. Przyjrzał się dokładnie chłopcu. Tak ewidentnie ozdrowiał. Dziwne. Bardzo dziwne, właściwie to nie powinno się wydarzyć, ale on nie był o dbania o Równowagę Świata, nic go ona nie obchodziła, działał jedynie dla pozyskania wiedzy, pewnie gdyby był Strażnikiem Równowagi to by zarżnął chłopca na miejscu, ale nie... nie ma po co... może uda się go przetransportować do Białej Twierdzy? Taki okaz...

Po jakimś czasie odwrócił oczy od obcego i spojrzał na swoją dłoń. Krew. Dziwne. Skąd ona się tu wzięła. Pułapka? Nie... ewidentnie coś go ugryzło. Tylko co? Odwrócił się i zobaczył jak Tek zamierza się pięścią na Hammertime'a. Nic nie robił. Skoro członek drużyny go atakował widać miał powód. Ale czy to on ugryzł? Możliwe. Bo przecież nie Viv którą ugryziono. Ani Tek. Nie wyglądał na takich co by gryźli.

Nic nie mówił, czekał na resztę i dalszy przebieg wydarzeń.
 
Macharius jest offline