Zasadzka skończyła się nieprzychylnie dla atakujących. Jaszczury padłe martwe, ale Mel nie był pewien czy to z jego strzałów. Na starość trochę zaniedbał treningi. Zarówno tych fizycznych jak i tych strzeleckich.
Gdy kurz opadł, Melathios zauważył dziwny organ na końcu ogona jednej z bestii. Przypominał mu on żądło skorpiona w tym, że w skali. Gdy z żądła wypłynęła substancja, Mel od razu zwrócił się do Krugera o pomoc w analizie. Zajęło im to trochę czasu, podobnie jak wykonanie skanu, ale w końcu wszystkie badanie zostały zakończone. Mel poprosił jeszcze tylko Andersa o odcięcie głowy stwora swoim majchrem.
Narada przy ognisku była krótka. Doktor poparł Franka i przeprosił wszystkich za obecność jaszczurów. Doktor znalazł jednak jasną stronę w tym wszystkim. Podzielił się z resztą grupy odkryciem legendarnej rośliny.
Następnego ranka Mel wstał wcześnie by zużyć jak najwięcej dnia na podróż.