Cytat:
Napisał Slaaneshi Co prawda pracuję ale lubię klimacenie, z którym mi się to gryzie. Owszem, na zwykłych sesjach to nie robi różnicy ale kiedy próbuję uzyskać w przygodzie klimat tajemnicy, niepokoju albo po prostu wczuć się po uszy, wtrącanie do polszczyzny obcego nazewnictwa nie spisuje dla mnie egzaminu. |
Kurde. Różni ludzie różnie grają i musisz mi wybaczyć, bo nie widzę różnicy na sesji między:
- "no to sprawdź ile masz strenfa" a "no to sprawdź ile masz siły"
- "czy zdodżujesz" a "czy unikniesz"
- "to ja mu rzucę slip" a "to ja mu rzucę poślizgnięcie",
chyba że przez klimat niepokoju i tajemnicy rozumiesz nie ogarnięcie karty postaci przez gracza i nerwowe poszukiwanie pożądanych informacji w obawie przed minusowymi PDkami za "olewacki stosunek do tak klimatycznej sesji"...
Ale co ja wiem. Tzw. "klimat przez duże K" zostawiłem w szufladzie kupę czasu temu. Szkodliwy mit.