Postać w świecie gry przecież nie mówi: "no to sprawdź strenghta"?
Czy wszystkim Twoim graczom przeszkadza to w takim samym stopniu? Mój sceptycyzm i doświadczenie z "klimaciarzami" podpowiada mi, że nie. A jeśli tak, to jesteście naprawdę niespotykaną grupą w świecie opanowanym przez anglojęzyczne CCG i MMORPG.
Jest też takie powiedzenie złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Gdyby mi w zabawie zawadzały takie niuanse, przemyśliłbym swoje podejście do sesji w ogóle, na kolejną zamówił pizzę i wyluzował.
I przedefiniował w głowie odgrywanie postaci, bo wypowiedzi na poziomie profesjonalnego teatru improwizatorskiego to tylko opcjonalny ozdobnik, nie sens RPG sam w sobie. Skupiłbym się na ważniejszych wyznacznikach dobrego prowadzenia czy dobrej sesji.