Cytat:
Rekonstrukcja to piękna rzecz, szczególnie dla RPG'owca i tykająca się tematów mu bliskich.
|
Praktyka dnia codziennego dowodzi, że konsultacja z szerokim aktywem powoduje docenianie wagi nowych propozycji...
A tak serio, nie musisz "rekonstruować" czegoś, co jest dostępne w sklepie, na wyciągnięcie ręki (choćby
tutaj) albo w formie jednego z retroklonów lub symulakr (np.
Delving Deeper). Zresztą trudno rekonstruować obiektywnie coś, w co każdy grał inaczej - można rekonstruować sobie styl Gygaxa na podstawie wspominek jego i jego graczy, ale w piwnicy kilka domów dalej ktoś mógł grać już w tą samą grę odmiennie, bo dowalił sobie zasady z
Warlocka, z jakiegoś suplementu albo wymyślił swoje.
Nie prościej i mniej górnolotnie było napisać: "hej, chcę zrobić własną wariację na temat OD&D"? Albo po prostu prowadzić PBF na swoich zasadach? Albo na OD&D, żeby mieć chociaż cień zrozumienia tej gry?
Pomijając inspirujące Cię "współczesne twory", tym bardziej ciężko to nazwać "rekonstrukcją" (słowo nadużywane na pewnym polskim blogu), jeśli w stosunku do oryginału zmieniłeś:
- kolejność atrybutów (w OD&D STR, INT, WIS, CON, DEX, CHA),
- zasadę losowania atrybutów (w OD&D 3d6 w powyższej kolejności),
- dodałeś klasę "zwykłego człowieka" (w OD&D fighting-man, magic-user i cleric),
- zmniejszyłeś znaczenie atrybutów - w OD&D nie mają charakteru "czysto opisowego", bo między innymi wysoka albo niska DEX daje +1 lub -1 do walki na dystans, od wysokości
prime requisite zależy szybkość awansowania postaci, CON określa procentową szansę na withstand, CHA jest używana w rzutach na reakcję, itd.
- klasa pancerza zależy nie tylko od klasy postaci, ale także od pancerza i tarczy.
PS To, co uważasz za najważniejsze, często było pomijane - nikt nie myślał nad historią postaci, często nawet nad imieniem, zanim postać nie doszła do 3-4 poziomu. Po co, skoro i tak zaraz zginie.