Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2017, 23:32   #31
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
W laboratorium dr Albright przywitały go uśmiechnięte twarze Quilli i Rema. Wszedł do pomieszczenia akurat kiedy rozprawiali na temat tego, że posiadanie pięciu palców w dłoni wcale nie pomaga, a co więcej przeszkadza w trakcie programowania. Rem nawet twierdził, że dodatkowe dwa palce przyczyniają się do zwiększenia prawdopodobieństwa wprowadzenia błędu w pisany kod.

- Nie żebyśmy myśleli, że pani doktor popełniła jakiś błąd - żachnęła się zaraz Quilla czując na sobie spojrzenie Widma.
- Nieee, to tylko hipotetyczne rozwarzania - Rem pokiwał głową energicznie, jakby usilnie chciał nie zrazić Agenta Cytadeli do ponownego wejścia do kabiny teleportu.
- Taaak... - kobieta uniosła spojrzenie ze swojego kolegi na Yrthuna. - Doktor Albright będzie za chwilę... - dodała i nastała krępująca cisza.
Technicy zaraz odwrócili się na swoich krzesłach i wbili skupione spojrzenie w swoje ekrany.

.. :: :: :: :: ..

Mary pojawiła się w laboratorium kilka minut po Yrthunie. Z progu rozejrzała się i zawiesiła wzrok na Widmie. Po jej minie turianin mógł rozpoznać mieszaninę skrępowania, poczucia winy i niepewności. Lecz gdy zrobiła pierwszy krok do swojego stanowiska to od razu to wszystko zostało zastąpione grymasem pełnego skupienia.
- Mam rozkaz od Tellisa - odchrząknął Rem, by zwrócić na siebie uwagę.
- Dobrze, szukujemy się w takim razie - skinęła mu Mary i po przelotnym przeczytaniu danych z monitora, podeszła do turianki. - Pilnuj tego parametru - przestrzegła i wskazała palcem na wykres, który Yrthunowi, nawet po wpatrzeniu się, niczego nie mówił. - Jak będzie w tym punkcie to dopiero zaczniemy przesył.
- Jasne - odparała Quilla.

Blondwłosa kobieta odwróciła się na pięcie i pewnym krokiem zbliżyła się do urządzenia. Projektu X, który ostatnim razem przyprawił Widmo o nie małe mdłości.
- Myślimy, że udało nam się namierzyć co wywołało zakłucenie przy pierwszej próbie - powiedziała Mary i spojrzała na Quille. Turianka chwyciła w dłoń tablet i wstała ze swojego miejsca. Podeszła do Widma i podsunęła mu pod rękę urządzenie, w geście by potwierdził swoj świadomy udział w eksperymencie.
- Jest pan biotykiem - wypalił Rem jakby odkrył Eden Prime.
- No i dobrze będzie jeśli pan nie będzie używał w trakcie żadnych swoich zdolności - dokończyła Quilla.
Mary przewróciła oczami a Yrthun mógł mieć wrażenie, że kobieta ma ochotę udusić swoich współpracowników.
- To trochę bardziej skomplikowane, ale nie mamy czasu tego teraz poruszać - stwierdziła blondynka i wróciła do swojego stanowiska. - Tarquin na maskowaniu zbliży się do stacji SOMA by wejść w zasięg teleportu. Następnie będziemy czekać na sygnał z mostka. Wtedy przeniesiemy pana do ładowni - wyjaśniła ludzka kobieta, zapewne powołując się na ustalenia jakie poczyniła z majorem na osobności.

.. :: :: :: :: ..

Czekanie trwało.

I trwało.

- Jest zgoda! - odezwała się Quilla, a zrobiła to na tyle nagle, że każdy z wyjątkiem Widma, się wzdrygnął.
- To zaczynamy - Mary spojrzała na Yrthuna i poinstruowała go by zajął miejsce w urządzeniu. - Quilla, pilnuj! - przestrzegła i zaraz doskoczyła do jej monitora, jakby chcąc mieć pewność, że tym razem wszystko pójdzie dobrze.

Widmo, chcąc czy też nie, musiał się teraz zmierzyć z ponownym dematerializowaniem. Jego ciało pamiętało ostatnie niedogodności i teraz mimowolnie spiął się cały, jakby szykował się do odparcia ataku.

- Powodzenia! - dosłyszał głos Mary, tuż przed tym jak ogarnęła go feria blasków, w rytm których jego ciało przestawało istnieć materialnie.

.. :: :: :: :: ..

[media]http://pre05.deviantart.net/7654/th/pre/f/2013/064/6/8/sci_fi_concept_by_yellomice-d5x3977.jpg[/media]

Czuł się jakby zeskoczył ze stopnia na podłogę. Stał pewnie na nogach. Zamrugał kilka razy oczami by wróciła mu ostrość widzenia i zaraz rozejrzał się w koło siebie. Znajdował się w środku. To wiedział na pewno. Widział pojazdy transportowe jeżdżące po pasażu niedaleko niego. W jego najbliższym otoczeniu były kontenery, za którymi wydawać by się mogło, że dobrze był na tą chwilę skryty.

Zmysły bardzo szybko mu się wyostrzyły. Nie czuł też żadnego rodzaju dyskomfortu, ani mdłości.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline