Diuk popatrzył na zasłaniającego się typa. I po chwili namysłu odpowiedział mu groźnie. - To ja tu zadaje pytania. Gdzie jest szef? Gadaj bo czarodziej rzuci na ciebie klątwę. I rzuć te pierdolone żelastwo bo mu każę Cię kulą ognia pierdolnąć tak, że twoje wnuki jeszcze będą srać węglem.- - Ale że czyj? Nasz - pokazał na siebie i zwijającego się z bólu kolegę - siedzi związany w piwnicy. - Dlaczego?- Karl zapytał zaskoczony. - A bo to wiadomo o co się żrą szefowie? - próbował łgać zbój.
- Nie pierdol! Dobrze wiesz czemu, ale skoro nie chcesz gadać.-
- Ej, spokojnie! Jak wiesz to po chuj pytasz. No dowiedział się o jego małej robótce na boku, przecież kurwa każdy tak robi. Wysłał Buźkę, wszystko się udało, tylko jeden idiota dał się zabić i kurwa afera. No ale my tu gadamy, a tam Twojego maga siekają. A czego w ogóle chcecie od Alfa? - Diuk domyślił się, że taką ksywę ma Alfons Ragorn.
- O ty kurwa!- Diuk wrzasnął i biegiem ruszył na pomoc magowi.
Ostatnio edytowane przez Baird : 09-05-2017 o 12:52.
|