Orkowi wypadła nie-głowa, więc w prawo korytarzykiem zakończonym drzwiami, co zgadza się też z deklaracją Ryo, więc w najbliższym odpisie założę, że właśnie tam się udaliście.
Nie wyobrażam sobie, jak manipulując ciemnością można by wpłynąć na rzut monetą, czy osunięcie się boczku - co najwyżej Ryo mogłaby wywołać chmurę mroku spowijającą miejsce, gdzie spadła moneta i utrudniającą odczyt wyniku, ale to raczej szkoda zachodu.
Ryo, informacje o tym, co zabrałaś ze sobą znajdziesz w
swoim własnym odpisie (Miecze, mechanika i magia. Ścieżka awanturnika.) oraz moim
komentarzu do niego (Miecze, mechanika i magia. Ścieżka awanturnika.).
Nowy odpis postaram się dać wkrótce, jakoś jutro powinno się udać.