Można. Tylko trzeba będzie znaleźć ludzi co to zbiorą. Dla jednego człowieka to sporo godzin pracy w próżni, może miesiące. Dla większej grupy, nadal trzeba liczyć czas w tygodniach. Moim zdaniem lepiej go po prostu rzucić na ziemię, i iść szabrować, a i jest to jakiś landmark na planecie. No patrzcie na to.
Może dało by się to tak wyliczyć, żeby statek spadł w odpowiednim miejscu, jak nowa baza, lub kilka kilometrów od niej.