Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2017, 17:31   #1
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
[Traveller] Chrysomallos - rekrutacja dodatkowa



Wstęp fabularny

Prawdopodobnie Argonauci nie posiadali technologii skoków „Jump-Drive”. Mimo to, jak wiemy, ślady ich egzystencji rozpościerają się w niezwykle odległych od siebie miejscach. Wierzymy, że Argonauci zdecydowali się na trudny do wyobrażenia precedens – odległe podróże z prędkością bliską prędkości światła.

Kiedy człowiek uświadomi sobie co się z tym wiąże, przypomni sobie zasady relatywistyki czasu, dopiero wtedy dostrzega tragizm tej decyzji. Być może, gdyby ktoś z was spotkał kiedyś przedstawiciela tego ludu, kimkolwiek byli... być może taki ktoś usłyszałby od Argonautów, że upłynęło zaledwie kilka tysięcy lat, może nawet zaledwie setki lat odkąd rozpoczęli swą zadziwiającą podróż! Jednak wszechświat jaki pamiętali przeminął przecież miliony lat temu. Argonauci spalili za sobą mosty na tym morzu czasu i dryfowali jego nurtem ku nieznanemu, nie mając nawet dokąd wracać.


Zgodnie z legendami, odyseja Argonautów rozpoczęła się tragicznym w skutkach wdrożeniem przedsięwzięcia zwanego później projektem P A N D O R A. Zaledwie niewielki odsetek populacji Argonautów opuścił planetę Terra. Reszta musiała zostać i prawdopodobnie... zginąć. Przyjmując założenie podróży z prędkością bliską prędkości światła oraz śledząc szlak ich podróży, a także różnoraki wiek pozostawionych śladów egzystencji, można wysunąć pewne hipotezy co do tego gdzie znajdowała się Terra. Dziś jednak to zupełnie inny system i na próżno szukać tam jakichkolwiek śladów Argonautów. Ich świat przepadł na zawsze.

Czy wierzę, że wciąż możliwym jest spotkać Argonautów zagubionych w obcym czasie i przestrzeni? Tak, spójrzcie no tylko na siebie!

XXI Historyk Imperialny, Johan Chórto “Mosty Spalone Przez Czas”.






Szybko o rekrutacji

Niniejsza rekrutacja jest rekrutacją na konkretną postać z sesji, którą prowadzę. Postać ta była przez cały czas NPC'em, jednak nadszedł czas w sesji taki, że chciałbym by wcieliła się w nią graczka lub gracz. Jest to prorokini, kapłanka, przywódczyni niewielkiej grupki ludu Demuzjan, pochodzących z ubogiej ogarniętej wojną planety Demuzja. Prorokini o imieniu Ama Ala wraz z nielicznymi ocalałymi wyznawcami uciekła z planety i szukając nowego domu, trafiła na nowo powstającą kolonię Avalon, którą dręczą różne problemy. Kapłanka miałaby ode mnie jedno fabularne zadanie związane z przepowiednią.

Chciałbym by imię pozostało (ewentualnie jakoś je rozwinąć, bo trudno się odmienia), by wyglądem przynajmniej przypominała obecną i by jej opowieść była spójna z sesją w czym oczywiście pomogę. Pozostawiam do waszego rozwinięcia prywatne cele, przeszłość i przyszłość kapłanki. Będziecie pełnoprawnymi graczmi z dodatkowym zadaniem fabularnym i wstępnie zakreśloną sytuacją.



O świecie

Sesja Chrysomallos jest kontynuacją Osadników ([Traveller] Osadnicy - se1) - sesji rozpoczętej jakiś czas temu przez Autumm.

Świat Traveller, najwyższy poziom techniczny 13. Ogólnie dostępne podróże miedzy gwiezdne, kolonizacja planet, pierwsze prawdziwie sztuczne inteligencje, sztuczna grawitacja pozwala sięgać nieba. Kontrola pogody co za tym idzie terraformacja staje się powoli codziennością. Broń plazmowa staje się dostępna dla zwykłego żołnierza, wprowadzenie adekwatnych systemów obronnych jak pancerze wspomagane. Ludzkość do tej pory nie napotkała obcych ras choć nadal nie wyklucza się ich istnienia. Intrygującym faktem są ruiny i pozostałości znajdowane na wielu planetach, będące dziedzictwem tak zwanych Argonautów. Choć legendy mówią o ich rozwiniętych zdolnościach psionicznych, to jednak nic nie wskazuje na to by była to inna rasa niż ludzka. Zdolności psioniczne są znane także dzisiejszej ludzkości, jednak w wyniku wieloletnich prześladowań, niewielu obdarowanych tym przekleństwem pozostało przy życiu. Używanie psioniki dekretem cesarza jest oficjalnie zabronione.


Zarys minionych wydarzeń

Dekret Imperatora o prawach do nowo odkrytych planet po udanej kolonizacji rozpoczął nową erę w dziejach imperium. Nie tylko ożywił handel ale przyczynił się również to wznowienia badań w wielu dawno już zaniedbanych dziedzinach nauki. Na scenie szybko pojawiła się organizacja która sama siebie nazwała Fundacją. Po wielu latach działalności, Fundacja nauczona doświadczeniami poprzedników sama podjęła się trudów kolonizacji.

Jedna z misji zdecydowanie nie poszła tak jak przewidywano, nie tylko utracono kontakt z jednostką badawczą Excalibur, która miała przygotować miejsce dla pierwszych kolonistów ale również zaraz po wejściu w system Terra Incognita ZR/B1/07, Nadzieja Albionu - okręt kolonistów po wysłaniu pierwszych, podstawowych raportów przestał nadawać.

Fundacja silnie naciskana wewnętrznie przez członków Konsorcjum oraz zewnętrznie przez opinię publiczną jak i czas, postanawia wysłać misję ratunkową. Zainteresowane sprawą Imperium wyraziło zgodę na udzielenie pomocy organizacji. Udostępniło jeden ze swych zmodyfikowanych na potrzeby misji okrętów, wraz z doświadczoną załogą, doświadczonymi w kosmicznych starciach marines i wykształconych specjalistów od zadań specjalnych.

Po dotarciu na Avalon spostrzeżono wrak Nadziei Albionu, zaś po lądowaniu okazało się, że większość załogi przeżyła i zorganizowała zaczątki kolonii, tylko że... w momencie ich odnalezienia wszyscy byli zahibernowani.

Później ustalono, że na planecie używana jest zabroniona dekretem Imperatora psionika, za pomocą której spacyfikowano kolonię. Wciąż nie udało się określić kto jej używa, lecz istnieją podejrzenia, że ma z tym coś wspólnego poprzednia ekspedycja - Excalibur. Odkryto ich obóz. Opuszczony z jawnymi śladami eksperymentów na lokalnym gatunku zwanymi (nie ja wymyśliłem te nazwy) Bimbrownikami lub "Pająkożyrafami".

Na planecie znajdują się liczne ruiny Argonautów. Starożytnej rasy, prawdopodobnie przodków ludzkości.


Ama Ala

Nie chcę określać za was tej postaci bardziej niż muszę. Jest to prorokini z planety Demuzja. Towarzyszą jej dwie tajemnicze i milczące kobiety, które są postrzegane jako jej ochrona. Wraz z nią na Avalon przybyło kilku Demuzjan, którzy wyznają religię Amy. Przez krótki czas Ama Ala była wice-gubernatorem (jak to aktualnie wygląda to musiałby dopowiedzieć TomaszJ). Podczas sesji doszło do drobnego spięcia między gubernatorem oraz Amą Ala - nieudane podburzenie ludu przez prorokini.

Religia Amy jest adaptacją wierzeń Hellańskich do podróży między-gwiezdnych.

Fragment sesji - sondowanie psioniczne umysłu Amy Ala dokonanego przez jednego z graczy:
Cytat:
Kapłanka była najwyraźniej w jakiś sposób związana z sektorem Hellana, lub reprezentowała jakiś inny odłam nieznanej Baronowi kultury. Jej religia zakładała pochodzenie współczesnego człowieka od Argonautów. Skorupę umysłu kapłanki stanowiła właśnie, podobnie jak u tej starożytnej rasy, religia oparta o politeistyczne bóstwa, a raczej boskie siły życiowe zawarte w naturze, siły twórcze zawarte w informacji, czy też wiedzy oraz inne boskie pierwiastki. Pierwiastki te dla ułatwienia odbioru masom najczęściej reprezentowali kolejni bogowie.

Dopiero po przebiciu się przez tę cienką skorupkę, Baron mógł dojrzeć soczyste dno tego umysłu. Ama Ala pragnęła poprzez propagowanie swej religii, zwiększyć swe wpływy na planecie, co czyniła powoli i nieoficjalnie. Miała prawdopodobnie sześciu oddanych wiernych. Kiedy Baron sięgnął głębiej miał trudności z odczytaniem informacji, wymuszał odpowiedzi, lecz nie doszukał się brudnych intryg przeciw obecnemu gubernatorowi. Jednak Bruno odczuł, że Ama Ala wyraźnie nie darzyła go sympatią. Postrzegała go jako idealny przykład człowieka Imperium, którego (Imperium) z racji na dyskryminację wiary w wszelkiej postaci szczerze nienawidziła.

To co Baron łatwo wyłapał, to inforamcja, że religia Amy interpretowała moce psioniczne jako dar przodków i łaskę bogów, czy też w trudniejszej interpretacji jako inną formą manifestacji boskiej energii - siły psionicznej. Choć kapłanka nie dysponowała mocami psionicznymi, nawoływała do ich pielęgnowania i zachowania w ludzkich genach oraz używania zgodnie z wolą bogów, z pożytkiem i dla dobra ludzkości.

To co najbardziej zaskoczyło Barona było silne uczucie strachu przed nieuniknionym, nadchodzącym zagrożeniem, które Bruno stale wyczuwał pod skórą kobiety. Trącił mocniej tę strunę. Uczucie było oparte o wiarę, lecz nie udało mu się zgłębić jego szczegółów, wyczuł jednak że podłożem wszystkiego był jakiś sen lub... wspomnienie.

Jeśli zaś chodzi o zadanie fabularne, o którym mówiłem na początku to proszę pytać na pw, gdyż nie chcę psuć zabawy innym graczom, a może i wam wyjawiając tu szczegóły.

Krótkie frazy do zainspirowania: Bene Gesserit, Pythia, prorokini, przepowiednia, Grecja, Armenia, teokracja, prześladowania religijne, warto porozmawiać z graczem Baird co do doktryny religijnej. Nie jest to to samo, ale może być podobne.



Uwagi

Sesja ma wolne tempo, jeśli Ci to przeszkadza, możesz spróbować to zmienić, ale uprzedzam że tak jest i pewnie pozostanie.

Zarówno fabułę, jak i mechanikę najlepiej jak stworzymy wspólnie/ pod moim czujnym okiem. Do tego zachęcam, bo samemu może nie być to łatwe zadanie.

Rekrutacja trwa do odwołania.
E. Do zamknięcia


 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 01-12-2017 o 21:43.
Rewik jest offline