Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2017, 13:41   #75
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Słuchając opowieści Trevora mina Alice robiła się coraz bardziej ponura. Zaczynała żałować, że zapytała, bo teraz naprawdę chciała pomóc dzieciakom. Niestety ręce miała związane, bo miała przecież kontrakt z Kolejami Nowojorskimi, a on miał priorytet i żadna samowola nie wchodziła w grę. Więc jeśli szefowa powie "nie" to nic z tym tematem nie będą mogli zrobić.
Halsey na krzyki opatrywanego dzieciaka zareagowała odruchowym spojrzeniem w tamtym kierunku. Na jej twarzy nie było widać ani współczucia.
- Ej, Dave, trzeba było do cholery chwilę poczekać aż alkohol mu wejdzie w krew. To chwilę zajmuje - pokręciła głową z dezaprobatą. Ale skoro pacjent mu zemdlał to przynajmniej mogli liczyć, że Teksańczyk teraz szybciej uwinie się z wydłubywaniem śrutu z niego.

Blondynka znów skupiła swoją uwagę na "przywódcy" tego przytuliska. Westchnęła. Sądząc po broni jaką mieli do dyspozycji porywacze to można było spokojnie założyć, że mieli do czynienia ze zwykłymi cwaniakami oderwanymi od pługu. Więc gdyby tak ona i choćby Dave wparowali im na chatę z tym co mieli w rękach, to nawet mogłoby im całkiem zgrabnie wyjść odbicie dziewczyny.
- Przede wszystkim musicie wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. Lepiej rozplanować warty, przenieść noclegownię do trudniej dostępnego budynku - pouczyła go. - Czy w ostatnim czasie ktoś was poza nami i nauczycielem odwiedzał? Czy jest szansa, że to tamten gospodarz przed którym uciekliście teraz się mści? Musicie wziąć pod uwagę, że nawet jeśli pójdziemy odbić dziewczynę, to może dojść do bardzo agresywnej formy odwetu. Możliwe że nawet będą próbować was spalić tu nocą - dodała z delikatną sugestią, że ratowanie dziewczyny może przynieść więcej szkody dla ogółu ich komuny.

- No i jaka jest historia porwanej? Coś możecie o niej powiedzieć? Może uciekła od rodziny, a ta ją odnalazła? - dopytała. Sama dobrze pamiętała jak dawno temu ojciec sprał ją za to, że zadawała się z nieodpowiednim towarzystwem i znikała z domu. Wnet za tym posłał ją na przeszkolenie wstępne organizowane przez straże miejskie. Z perspektywy czasu była wdzięczna, że trzymał ją krótko. Jednak za każdym razem, gdy wspominała ojca przechodziły ją nieprzyjemne dreszcze. Teraz też przeszedł ją nienaturalny chłód, aż musiała objąć się ramionami i potrzeć dłońmi po rękach by nieco się pokrzepić.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline