WÄ…tek: Wieczni Wojownicy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2018, 10:27   #9308
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację

Eol wsparł Anlafa uzdrowicielską modlitwą, a towarzyszy walczących z ghaunadanem - bronią swej bogini. Unoszący się w powietrzu nadziak raz po raz zatapiał się w śluzowatej masie.

Przebijany przez straszliwą broń drakona stwór poległ, gdy Burlo zadał cios pełen furii. Borsuk Shillen zginąłby, rażony zaklęciem przygotowywanym przez Katona, gdyby Thraert nie rzucił się na jego ratunek! Pociągnął zwierzę za ogon, wyciągając je z przestrzeni, która miała wkrótce zająć się piekielnym ogniem. Równie bohaterski okazał się Thrurfast, który udaremnił mordercze zamiary stwora czającego się na bezbronnego Bombdina. Pozostali magiczni rycerze zajęli pozycje i przygotowali kusze, oczekując na możliwość zapolowania na niewidzialnego czarnoksiężnika.

I wtedy Katon wyzwolił moc zaklęcia. Ognista kula rozprysnęła ścianę, sypiąc deszczem odłamków. Fruwający kamienny blok uderzył w Oscara, lecz wojownicze doświadczenie sprawiło, że nie został zmiażdżony jak mrówka.

Zanim jeszcze opadł kurz po eksplozji, magiczni rycerze wystrzelili z kusz w miejsce, w którym spodziewali się niewidzialnego czarnoksiężnika. Cięciwy jęknęły jadowicie, a w gęstej chmurze pyłu rozległ się cichy jęk bólu.

Po stanięciu na nogach ciężko ranny Anlaf w pierwszej kolejności pomógł Rashadowi uciec spod ciężaru pochłaniającej go, czarnej masy. Na rozkaz druida spomiędzy popękanych płyt basenu wystrzeliły pnącza, które wyciągnęły Viridistańczyka z śmiertelnej pułapki!

- Czas na mnie! - wykrzyknął niewidzialny czarnoksiężnik rozbawionym głosem. - Niech wasze wątłe umysły zapełnią się śmiesznymi marzeniami o zemście!

Czarny budyń wpełznął wgłąb pomieszczenia.

Uratowany Rashad leżał śmiertelnie poparzony czarną mazią, która wciąż trawiła jego ciało.

Po Dalaldzie nie było śladu, choć wyglądało na to, że jeden z jego braci przeżyje morderczą walkę.

Shillen, Rahnulf - co robicie? Póki co pyrrusowe zwycięstwo dla Was. Czarnoksiężnika niestety nie złapiecie, ale wybrańca możecie spróbować, jeśli czujecie się na siłach.
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 18-03-2018 o 10:39.
Lord Cluttermonkey jest offline