Sybill zaklęła w duszy gdy zdała sobie sprawę, że nie przemyślała posyłania półelfki po dziewczynę. To było zupełnie bez sensu i głupie wręcz. Ale czasu nie mogła cofnąć i teraz chyba był potrzebny cud, żeby to wszystko mogło się dobrze skończyć dla biednej Cinnar.
- Nedia użyj tego czaru na tamto dziwne coś co wylazło z ognistej kąpieli! - rozkazała akolitce. -Draug, strzelaj z łuku w jaszczurzyce żeby puściła dziewczynę! - syknęła do łotra. -Vylona, złap dziewczynę i odciągnij od nich! - nie było wyjścia, musiała do tego zadania wyznaczyć półelfkę, bo pozostali musieli zająć się atakami dystansowymi.
-Balkazar, biegnij z drugiej strony! - syknęła do orka.
Walkiria po tym szaleńczym rozdaniu rozkazów użyła jeszcze zaklęcia gracji kota by dodać zręczność Draugowi. Następnie zrobiła krok w tył by zbliżyć się do pająka i go zaatakować mieczem.
- Misiu, skupię na sobie uwagę pająka, a ty wejdź mu pod brzuch, tam gdzie ma cienką skórę - rzuciła do Pluszka, osłaniając się tarczą.
W tym momencie bardzo brakowało jej zbrojnego ramienia Axima, który został w korytarzach. W głowę też Arunsun zachodziła gdzie podziała się goblinka.
Akcja: chyba za dużo ale: rozkazy, czar gracja kota na Drauga, ruch - kratka w lewo, później będzie ciapanie w pajonka!