Cytat:
Napisał Clutterbane Dobrze, że D&D nigdy nie będzie indie. |
D&D jest nastawione na epickie walki, a Torchbearer na przetrwanie w trudnych warunkach. W tym drugim nagle nabierają znaczenia umiejętności, które w innych grach są marginalizowane np. zbroja uległa uszkodzeniu, to można ją naprawić testując umiejętność zbrojmistrz albo ten przykład z gotowaniem. Drużynie została jedna porcja żywności (to wystarcza dla jednej osoby), a po udanym teście gotowania wszyscy mają pełne brzuchy.
W D&D mamy też sporo czarów, które w zasadzie robią to samo (np. zadające obrażenia), a po co robić taki mętlik? W Tb jest jeden góra dwa czary typowo bojowe, podobnie z ochronnymi, kilka zmieniających przewagę w konflikcie lub teście, u kapłana czary niwelujące złe stany psycho-fizyczne i tyle.