Wraz z Finem i bardem wybrali się ulicą, byle przed siebie. Ciężko było Długoucha cały czas była naburmuszona po zajściu w poprzedniej karczmie. Co chwilę poprawiała sobie płaszcz, którym była szczelnie owinięta.
- Oby to nie było, że znów lunatykuje... - powiedziała rozglądając się po dachach najbliższych budowli. - Dobrze byłoby się dostać na szczy jakiegoś domostwa i może z góry da się ją zobaczyć. Może nawet znów się negliżuje pod gołym niebem - westchnęła. - Glascaiv, rozpytaj czy ktoś jej nie widział - zasugerowała. Sama zaczęła rozglądać się by znaleźć miejsce gdzie mogłaby się wspiąć na jakiś dach.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |