- Dobrze - Walkiria zgodziła się z pomysłem rozdzielenia się na dwie grupy. Spojrzała na orka. - Balkazar i Grzmot, poprowadźcie nowych na króla goblinów i przejmij władzę nad tym klanem - powiedziała i poklepała Balkazara po ramieniu, lecząc przy okazji dotykiem. Wierzyła, że wyznaczeni przez nią, zadbają by reszta nowych wyszła z tego z życiem. - Nedia wesprze was na tyle na ile da radę
- Esmond ma racje, my musimy iść od razu do Lamashtu, ja szczególnie - dodała rozglądając się po towarzyszach. To zadanie w jej opinii było znacznie bardziej ryzykowne więc potrzebowała przede wszystkim sprawdzonych kompanów. - Więc do piwnic idziemy ja, Axim, Esmond, Vylona, Pluszek oraz Learune. Szybko opatrzcie rany i ruszamy, nie ma czasu do stracenia - rozkazała Sybill.