Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2019, 11:22   #266
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Szybka kontra od maga najwyraźniej zaskoczyła przeciwnika. Płomienny promień trafił ettercapa centralnie w pierś. Zaskwierczało i dało się poczuć swąd spalenizny, a raniony stwór aż skulił się w sobie i padł na cztery łapy. Wciąż jeszcze dychał.

Kusząca wtedy wydawała się opcja dla Edrika, by dobić stwora, ale choć miał go w zasięgu szarży to zdał sobie sprawę, że robiąc to odsłoni bardziej podatnych na zranienie członków drużyny, czyniąc z nich łatwe cele dla ettercapa, którego sam ranił.

- Wezmę łuk Tajgi - syknął w odpowiedzi Morkhul, na propozycję wojownika by wziął jego topór.

Edrik nie czekał dłużej i ruszył zająć swojego przeciwnika. Osłaniając się tarczą, w której ręce wziąż dzierżył połyskującą kulę, pchnął swoją bronią w stwora. Już wydawało się, że go nie trafi, ale udało się wbić włócznię w ramię, a po poprawieniu chwytu, zatopił jej ostrze jeszcze głębiej. Ettercap przewrócił się i ostatnim tchem opluł starca siecią. Nić oblepiła go całego, utrudniając ruch, ale przynajmniej przeciwnik był martwy.

Tajga przekazała tropicielowi broń i kontunuowała swoją pieśń, dodającą wszystkim otuchy do walki.

Przeciwnik maga skrzecząc plunął siecią w jego kierunku, pochwycił za spętaną Annę, krzyczącą z przerażenia i zaczął uciekać. Sieć ponownie pochwyciła Thazara, ale tym razem w jej zasięgu znalazł się też jaszczur. Niebieskołuski zawarczał złowrogo i z trudem zaczął rozrywać lepkie sieci (po akcji Slaak'Hana on i mag są oswobodzeni).

Tymczasem od strony kolumny gdzie skryła się Jasmal i Tajga rozległ się pisk tej pierwszej. Tajga szybko spojrzała w kierunku gdzie stała calishytka. Stały tam dwa średniej wielkości pająki. W jednego Jasmal rzuciła połyskującym kamieniem i to skutecznie go zachęciło do ucieczki. Natomiast drugi skoczył i...

Morkhul bystry wzrokiem zauważył co działo się w tamtym kącie i posłał tam umagicznioną strzałę. Bezbłędnie trafił pająka w locie i przyszpilił go do kamiennej ściany, ratując Jasmal.

Ettercap, uciekający w głąb jaskini ze związaną Anną, szybko oddalał się pozostając jedynie w zasięgu łuku i czarów dystansowych.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline