Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2019, 15:33   #108
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Corday z uwagą chłonęła wiedzę, którą dzielił się Kobayashi, bo dla niej było to jak odsłonięcie kotary i możliwość spojrzenia na widok za oknem.
- Nie dziwi mnie, dlaczego zdrajcy Bractwa są przez nich traktowani priorytetowo. Z wiedzą jaką mają o samym Bractwie mogą się nieźle ukrywać i bardzo celnie działać przeciw nim - skomentowała Inspektor. - A czy sposób działania Aposatów różni się od tych, którzy od początku byli Heretykami?
- Hmm - zamyślił się Kobayashi. - Wykryci Apostaci są ogromną rzadkością i ich tożsamość jest bardzo dobrze znana Bractwu. Są wielkimi indywidualnościami i żyją w ukryciu. Nikt nie zna ich motywów. Inni Apostaci jednak mogą być już teraz w szeregach Bractwa i tylko kwestia czasu kiedy zostaną wykryci.
- No dobrze, ale skoro Bractwo ma swoich zdrajców to Heretycy chyba również, prawda? - zainteresowała się jeszcze bardziej osobą swojego rozmówcy. - Czy tacy mogą liczyć na "rozgrzeszenie" u Bractwa w zamian za wydanie kumpli? Dalej używają swoich mrocznych sztuczek czy odrzucają je całkowicie?

- Bractwo jest zdania, że heretyka lepiej jest wyeliminować, bo istnieje zbyt wielkie ryzyko, że wróci na drogę ciemności. Tylko osoby posiadające bardzo duże wpływy są w stanie nakłonić Bractwo do egzorcyzmów bliskiej im osoby - odpowiedzial. - A co do heretyckich odszczepieńców to ma pani rację - przyznał z uznaniem. - Zdarzają się. Nazywamy ich Renegatami. Ale oni są w najgorszej sytuacji z nich wszystkich. Heretycy próbują ich dopaść jako zdrajców, a jednocześnie ściga ich Bractwo. Nadal używają swoich mrocznych mocy, ale działają na własną rękę. Jedni żałują swojej słabości, w której zeszli na ciemną drogę, a inni, ci nie chcący się podporządkować, staczają się zupełnie na dno korupcji i bardzo szybko zostają odnalezieni.

Tego zdecydowanie nie można było nauczyć się w Katedrze, czy dostępnych książek. Irya ciężko westchnęła od natłoku nowych informacji. Wiedziała też, że na poukładanie sobie tego wszystkiego w głowie nie wystarczy jej jeden wieczór z butelką wina.
- A te ich sztuczki, a raczej jak pan wspomniał "moce", na czym one polegają? - spytała i choć miała zamiar dodać jeszcze sugestię takich umiejętności, które sama niejako zaobserwowała, to powstrzymała się od dalszego mówienia, ostatecznie nie chcąc niczego na początek sugerować.
- Na to pytanie nie znam odpowiedzi - pokręcił głową. - Słudzy światła wiedzą jakie efekty mogą wywoływać Dary Mrocznej Harmonii, ale ich nie rozumieją. Mistycy posługują się Sztuką czyli światłem, więc możemy zakładać, że źródłem mocy heretyków jest ciemność. Ciemność nie jest brakiem światła, jest jego przeciwieństwem. Mroczni Apostołowie natomiast są najprawdopodobniej materializacją jej aspektów. Są to jednak tylko najbardziej prawdopodobne domysły.
- Chyba źle zadałam pytanie - mruknęła Irya w zamyśleniu. - Chodzi mi bardziej o to co tymi "mocami" mogą zrobić, a nie skąd się biorą. Taki Heretyk jest w stanie używając swoich mrocznych sztuczek przykładowo... Zmusić kogoś do wykonania czegoś wbrew jego woli? Potrafią czytać w myślach? Mieszać w głowie?
- Korupcja sama w sobie wystarczająco miesza w głowie i duszy zarazem. O czytaniu w myślach nie wiem, ale nawet jeśli to nie to jest ich celem. Oni pragną, aby człowiek z własnej woli przeszedł na ich stronę. Jeśli jednak pyta pani o zdominowanie czyjegoś umysłu to Sztuka ma ku temu o wiele większy arsenał niż Mroczna Harmonia - zakończył traktując to jak formę dowcipu.

- Ok... - Irya nie była zadowolona jego odpowiedzią, więc postanowiła drążyć dalej temat, w końcu miała swojego speca wiedzy zakazanej to powinna korzystać. - Czy w pana opinii jeden Heretyk byłby w stanie zniszczyć kamery na swojej drodze przy czym na nagraniach z monitoringu w innym miejscu jego sylwetka jest widoczna ale zamazana, jednak osoba którą prowadzi już jest wyraźna? Czy mógłby sprawić, że ochrona i ludzie w recepcji, których minął po drodze, co widać na dodatkowych kamerach, nie pamiętają spotkania go?
- Tak - Kobayashi skinął głową. - Ich moce mogą być związane z plugawymi wersjami żywiołów Sztuki. Na przykład zgniłozielony płomień, strumień kwasu czy skoncentrowane zimno zdolne do uszkodzeń ciała. Posiadają też moc przybierania postaci innych osób. Nie mogą wpływać na swoje gabaryty i manieryzm, ale potrafią zmienić głos. Oczywiście trudno byłoby im oszukać osobę, która zna postać pod jaką próbowaliby się podszyć, ale nie byłoby to niemożliwe. Efekt rozmazania na nagraniu to mogła być jakaś słabsza forma tej mocy.
Ta wypowiedź tłumaczyła Iryi bardzo wiele z ostatnich wydarzeń.
- Czy Heretycy mają zwiększoną odporność na ból, albo wręcz go nie czują, do tego stopnia że padają dopiero po strzale w krytyczny organ? - pytała dalej.
- To jeden z pierwszych Darów jaki wybierają, w szczególności, słudzy Algerotha - odparł mężczyzna. - Nie działa on długo, ale blokuje wszelki ból jaki mogą odczuwać.

- Jakie jeszcze "dary" mogą dostawać Heretycy? - zainteresowała się.
- Zostało zidentyfikowanych ponad siedemdziesiąt darów - odparł Kobayashi. - Zatem ciężko odpowiedzieć na tak postawione pytanie - dodał z uśmiechem.
- Tak, pokaźna lista - Irya pokiwała głową. - Ale ogólnie te sztuczki mogą zwiększać ich siłę, wytrzymałość czy wyostrzać zmysły?
- Hmm - zamyślił się. - Przypominam sobie tylko takie dwa. Oba Algerotha. Jeden był w stanie wywołać szał w ofiarach zwiększając ich siłę, robiąc z nich bezmyślnych i niewrażliwych na ból, a drugi potrafił zwiększyć ich odporność lub leczyć rany.
- O, świetnie, jeszcze leczyć się potrafią - skomentowała Corday z wyraźnym sarkazmem w głosie. - Czyli na nich tylko dobrze wycelowana kulka w łeb - podsumowała.
- Na dłuższą metę na pewno ma to swoje konsekwencje - uzupełnił gość Nakano. - Korupcja zawsze powoduje skutki uboczne. Z tego co wiadomo heretycy otrzymują nowy dar od przywódcy przy osiągnięciu poziomu wtajemniczenia, jaki przyznaje im się za zasługi. Ci, którzy osiągają dziesiąty, najwyższy, tytuł nauczyciela mają prawo założyć własną komórkę. Można zatem wnioskować, że napotkany heretyk w zależności od hierarchii nie powinien znać ich więcej niż dziesięć, ale to tylko założenie.

- Skoro oni uczą się od swoich nauczycieli to taki Renegat już nie rozwija się, tak? - ciągnęła dalej Irya.
- Dar można otrzymać tylko od kogoś kto go już posiada, a z tego co wiadomo tylko nauczyciele mają zdolność ich przekazywania - potwierdził mężczyzna.
- Apostaci w ten sam sposób uczą się o Mrocznej Harmonii? - zainteresowała się. - Od nauczycieli Heretyków?
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline