- Ależ drogi kolego, ja jestem ostatnia do demokracji - odpowiedziała Alice na słowa mężczyzny, uśmiechając się przyjaźnie. - Miałeś durny pomysł to przejęłam inicjatywę - wyjaśniła. - Chciałeś spieprzać z tamtej piwnicy obładowany tobołami i tropiony przez jakieś duże drapieżne coś - pokręciła głową. - Jeśli nie widzisz w tym planie minusów to chyba sama zrezygnuję z ciebie - mrugnęła do niego. - Albo nie. Nie mogę tak zrobić, bo jeszcze się zabijesz jak cię nie upilnuję - wyszczerzyła się w zadziornym uśmiechu.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |