Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2020, 22:11   #363
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Agresor był martwy, ale Alice mimo stanu samozadowolenia, pozostawała czujna. Niby nic o zdrowym rozumie - ani zwierze ani człowiek - nie będzie szło w kierunku wystrzałów, ale wariatów też nosiło po tym świecie, więc lepiej było się rozglądać.

- Możliwe, że to ten sam śmierdziel co naszedł mnie i Morrisona w opuszczonym domu - Halsey wskazała palcem na zaschnięte rany zwierzęcia. - A Morrison chciał obładowany gratami wymykać się przed tym... - pokręciła głową, bo teraz jak tak patrzyła z bliska na rozmiar zwierzęcia tym bardziej cieszyła się, że uparła się, żeby wtedy zrobili tak jak ona uważała.

- Szkoda, że nie postawiłam się Ellen, bo wtedy miałybyśmy tu Dave'a i byłoby komu opatrzeć tą twoją gadzinkę - westchnęła patrząc na Hawk. - Pewnie panowie opierdalają się w najlepsze - zaśmiała się.

- Dobra, bierzemy sobie po łapce niedźwiedzia na pamiątkę i zbieramy się - wyciągnęła radio. - Alice do Ellen. Mamy Hawke, żywą i zdrową. I futerko z niedźwiedzia. Gankor trochę podrapany. Mamy wracać czy kontynuować zwiad?
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline