- O, to chętnie poczekamy - ucieszyła się blondynka. Nie narzekała na żywienie w pociągu, ale odmiana zawsze była miła. - To ja wezmę kurczaka i piwo, a wy? - popatrzyła wpierw na Hawke i następnie zatrzymała spojrzenie na Ortedze, by przyspieszyć jej proces decyzyjny.
-Kurczak, i herbata - powiedziała Hawk.
-kotlet i piwo - mruknęła Sam
Po tym jak kobieta spisała zamówienia, Alice z dziewczynami poszły do stolika stojącego w kącie kawiarni. Halsey usiadła tak by mieć za sobą ścianę i przy okazji widok na wejście.
- Jeszcze dziś chcesz wrócić się do tego truchła niedźwiedzia? - zapytała Indiankę.
-Tak by było najlepiej, potem skóra może być już nic nie warta - odpowiedziała Hawk.
- Wystarczy jak tam wybierzemy się we dwie? - zapytała Alice.
-Tak powinno wystarczyć, kilka linek żeby przywiązać do drzewa i sobie poradzimy.
- Dobra to jak przyjedzie reszta to się wybierzemy do truchła - zdecydowała Halsey.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |