Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2007, 18:32   #78
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Kraków, 11 czerwca 2007, ok. 15.30

Julia Lisiecka & Antoni Dyszak
Julia znalazła broń tam, gdzie ją rankiem zostawiła. Masywna kolba i łoże, zamek z wyświetlaczem LCD i dziwne urządzenia domontowane pod i nad lufą. I ta obręcz, prawdopodobnie na rękę. Mimo że na broni nie znała się, wciąż miała nieodparte wrażenie, że takie rewolwery częściej można zobaczyć w kiepskim kinie akcji lub grach video, czyli w Błogosławionej RP rzadko i tylko wtedy, jeśli miało się kontakty na czarnym rynku. Julia nie miała. Wróciła do samochodu, nie kryjąc się zbytnio.
Tymczasem Antoni wyszedł z wozu i podszedł do daczy Lisieckiej. Niezła chata. Jego wprawne oko dostrzegło kilka kamer systemu bezpieczeństwa, w tym przynajmniej dwa typu „rybie oko”, do tego czujniki ruchu, wysoki parkan uwieńczony koszmarnie wyglądającym drutem kolczastym.
Julia stanęła obok Antoniego:
- Masz. – Podała mu pudło z rewolwerem. Antoni zajrzał ukradkiem do środka i aż westchnął. Takiej broni nigdy nie widział, jedynie o niej słyszał. Tactical .666 używany w Polsce tylko przez diakonów najwyższego szczebla. Niezwykle rzadka broń w BRP zaszeregowana jako P-12 „Ira Dei” – „Gniew Boży”. Musiał się dokładnie z nią zapoznać. Ponoć miała sporo nowinek technicznych, w tym stabilizator i kompensator sterowany procesorem.
Julia otworzyła drzwi i stanęła przed nią Zofia, gospodyni domowa, do której tulił się mały chłopiec:
- Pani Julio… - Zofia byłą wyraźnie zaskoczona. Spojrzała zdegustowana, ale i zaciekawiona na Dyszaka.

Jacek Kryczyński

Grogoń, coraz bardziej pijany, z wysiłkiem otworzył oczy i spojrzał na przyjaciela:
- Jacku, jak byś należał do SABO, to prędzej czy później byś wpadł w nasze łapy.
Zawiesił na chwilę głos. Podniósł szklankę i krytycznie spojrzał na jej zawartość:
- Znów kurwa ta trucizna. Z roku na rok gorsza. Pędzą to z grzeszników czy jak? Znasz te historie, w których wódkę pędzi się z ciał więźniów Eliasza i innych obozów?
Kryczyński doskonale znał, ale pokręcił głową. Gorgoń tylko się skrzywił:
- Jasne. Ale wracając. SABO dostało kasę i broń, a my nie wiemy od kogo. Taak, czasem czegoś nie wiemy. I niektórzy ich podejrzewają o te zamachy. Anarchiści pewnie są manipulowani, głupie dzieciaki stały się mordercami. Teraz my ich wymordujemy… A ten diakon… zdrajca… złapiemy… przenicujemy…
Gorgoń mówił coraz ciszej, wreszcie zamknął oczy i zachrapał. Zasnął pijany jak świnia.
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline