- Karaluch, o co chodzi z umową, co ona mówi? - Wilhelm był ciekaw, co ma jego towarzysz do powiedzenia. Starucha mogła kłamać by ich skłócić, ale fakt, że chłopak przyszedł z tabliczką z wymalowanym brodaczem sugerował, że coś jest na rzeczy.
Czekając na odpowiedź wziął do ręki tabliczkę, którą przyniósł chłopak, wskazał na namalowany na niej
domek ([WFRP 2ed] Pohybel)a potem w stronę
budynku w lesie ([WFRP 2ed] Pohybel).
-
To tu chciałeś nas przyprowadzić? - zapytał starając się gestami wzmocnić przekaz.