Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-09-2020, 12:48   #212
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
***

Charles wciągnął marynarkę na drugie ramię, zerknął do lutra. Poprawił włosy z jednej strony i podniósł z podłogi teczkę.
Corday wyszła z pokoju gościnnego ubrana w świeżą odzież i torbę sportową przewieszoną przez ramię. W ręce trzymała telefon i spoglądała na wyświetlacz.
- Jedziesz może w kierunku Southside czy mam dzwonić po taksówkę? - rzuciła do niego.
Zerknął na zegarek z miną jakby coś kalkulował.
- Mogę jechać - potwierdził. - Tyle mogą na mnie poczekać - uśmiechnął się półgębkiem. - Ale pod warunkiem, że nie będziesz przeszkadzać mi w czasie jazdy. - Mrugnął, a uśmiech przeszedł w zawadiacki.
Uniosła na niego spojrzenie i się lekko zaśmiała.
- Nawet nie przeszło mi to przez myśl, ale teraz jak o tym wspomniałeś to już nie mogę ci tego obiecać - odparła, chowając telefon do tylnej kieszeni spodni.

***

Morgan zatrzymał się przy krawężniku. Obdarował Iryę delikatnym uśmiechem.
- Zmykaj - rzucił tonem, w którym jednak nie było ponaglenia.
Corday wypięła się z pasa i pochyliła ku niemu.
- Liczę, że zobaczymy się wieczorem - powiedziała i pocałowała go.
- Ech. Co ja mam z tobą zrobić - zmartwił się Morgan i potarł twarz dłonią. Gdyby Irya go tak dobrze nie znała to pewnie dałaby się oszukać. - Powinienem trzymać cię bardziej na dystans, aby utrzymać twoje zainteresowanie, ale znając twoje libido to bez problemu znajdziesz sobie kogoś ciekawszego niż ja - zerknął na nią z iskierką w oku.
- Ja rozumiem, masz swoje przyzwyczajenia - udała poważny ton. - Ale sam zauważyłeś, że razem fajniej się śpi. No i przecież to ty stwierdziłeś, że nie ma już odwrotu - mrugnęła do niego.
- Żywa jesteś o wiele ciekawsza i przydatniejsza - zbliżył swoją twarz i złapał za zapięcie jej koszuli. Przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował.
- I tego się trzymajmy - skomentowała z rozbawieniem gdy ją puścił. - Do zobaczenia - dodała i wysiadła z auta. Idąc do głównego wejścia, odwróciła się raz i posłała mu jeszcze lekki uśmiech.

W biurze było gwarno jak zwykle. Funkcjonariusze podnieśli wzrok na wejście inspektor, ale większość tylko z ciekawości sprawdziła kto się pojawił. W oczach pozostałych można było jednak zauważyć coś na kształt zawiści. W końcu Corday nie pracowała tutaj tak długo jak oni, a dotyczyły jej zupełnie inne reguły. Tak, nazwisko dawało jej więcej swobody niż posiadany stopień. Doświadczyła tego na samym początku swojej kariery. I wykorzystywała to, bo znacznie ułatwiało jej pracę w policji.

- Masz już coś? - zapytała Irya, zatrzymując się przed biurkiem Amy.
- W jakiej sprawie? - Amy zapytała ostrożnie i zmarszczyła brwi jakby właśnie była w innym świecie.
- Velvet Room - Irya również zmarszczyła brwi. - Coś się stało? - przypatrzyła się wnikliwiej swojej podwładnej, bo do tej pory nie miała problemu z pamięcią.
- Aaa! - na jej twarzy pojawiło się zrozumienie i zaraz potem ściszyła głos. - Znalazłam kilka zgłoszeń zaginięć w tamtym rejonie z ostatniego roku. Praktycznie same nowo przybyłe dziewczyny. Jedno zgłoszenie ma jakiekolwiek powiązanie z Velvet Room. Dziewczyna umówiła się tam ze swoim partnerem, ale podobno się nie pojawiła. To było jednak kilka miesięcy temu.
- Super - ucieszyła się Inspektor. - Chce daty zgłoszeń, dane zgłaszających i zaginionych.
- Są tutaj - Amy ogarnęła wzrokiem biurko na którym walała się tona papierów, po czym wzięła jedną niepozorną teczkę i wręczyła przełożonej.
- Dzięki - powiedziała Irya i poszła do swojego biurka. Rozsiadła się na tyle wygodnie na ile dało na tym starym krześle i od zaczęła czytać to co znalazła Amy.

Akta zawierały niewiele informacji. Siedem zgłoszeń w przeciągu roku. Wszystkie sprawy były zamknięte z powodu braku jakichkolwiek poszlak. Amy musiała odwalić trochę roboty ponieważ jedynymi punktami styku było zaginięcie w tamtym rejonie i to co łączyło wszystkich zaginionych, czyli że była to młoda dziewczyna.
Dwa zaginięcia lokalnych osób, pięć przyjezdnych. Tylko jedna posiadała wzmiankę o Velvet Room, o której Lewis już wspomniała. Ciał nigdy nie znaleziono.
Wyglądało na to, że sprawa panny Fox okazała się być przełomem jaki jest zawsze potrzebny by odkryć istnienie problemu seryjnego porywacza czy mordercy. Te informacje sprawiły, że miała o czym porozmawiać z Wolfem i przynajmniej zapowiadało się ciekawie.

Z każdym wykonanym telefonem Irya tylko upewniała się, że nie będzie łatwo. Wszyscy rozmówcy liczyli na jakiś przełom w śledztwie i jakiekolwiek informacje, które odpowiedzą na nurtujące ich od dawna pytania lub chociaż rozwieją nadzieje. I nie można było się im dziwić, w końcu każda z tych spraw została zamknięta z braku jakichkolwiek śladów, nawet najmniejszej poszlaki. Inspektor, owszem informowała, że informacje o które prosi mogą dać nowe światło w sprawie, która obecnie prowadzi, może połączyć zaginięcia, ale niczego nie obiecywała. Jedna osoba od razu się rozłączyła, a pozostali, mimo że widocznie zawiedzeni, starali się być pomocni na ile potrafią.
Na koniec Irya ustaliła, że wszystkie zaginione osoby znały Velvet Room i z dosyć dużą dozą prawdopodobieństwa mogły tego dnia go odwiedzić. To już przynajmniej była poszlaka poszlaki, a nie zupełne nic jak do tej pory.

Corday zamknęła ostatnią teczkę, odkładając ją na stertę innych dotyczących zaginionych dziewczyn. Chwilę wpatrywała się w nie zastanawiając nad tym czego teraz potrzebuje.
Świadka, najlepiej w liczbie mnogiej.
Zastanowiło ją czy Fox mogłaby sobie coś przypomnieć...

Niewiele więcej myśląc, złapała za telefon i zadzwoniła do Molly, upewnić się gdzie są. Dziewczyna potwierdziła jej, że razem z panną Fox nie ruszyły się poza swój hotel. Po rozłączeniu się, Irya wstała od biurka, wzięła swój płaszcz i wyszła z biura.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn

Ostatnio edytowane przez Mag : 23-09-2020 o 19:48.
Mag jest offline