Cytat:
Napisał Astaroth *A niech to. Ten spiczastouchy...* - skrzywił się w duchu Kane - *Za szybko się ucieszyłem.* Spojrzał na Thaliona i odrzekł:
- Chyba szukaliście zagrożenia w niewłaściwym miejscu, Thalionie. Jesteś pewien, że ty i Wulfgar nie chcecie najpierw porozmawiać ze swoim druhem czarnoksiężnikiem? |
Thalion z obojętnością spojrzał na Kane'a. Nie podobał mu się ten człowiek, był zbyt wyrachowany. Nie wiedział jakie są jego zamiary.
"Może jestem zbyt podejrzliwy? Nie wiem, ale zniknięcie Davida ot tak naprawdę nie jest normalne, trzeba to wszystko na spokojnie wyjaśnić, inaczej do niczego konstruktywnego nie dojdziemy."
Thalion westchnął.
Moim celem panie Kane jest tylko chęć dokładnego wyjaśnienia o co chodzi w tej całej aferze z zastępstwem. Rozmowa z Vedinem może zaczekać, ważniejsza jest nasza misja, zresztą to jest sprawa między nim a Walhirem. My możemy co najwyżej postarać się, by ci dwaj znowu się nie pobili. Poza tym wydaje mi się, że nie jest on teraz w nastroju do rozmowy o tym co się stało. Zajmiemy się tym gdy oboje trochę ochłoną i będą zdolni do rozmowy bez rękoczynów.