Nadmiar mechaniki można okroić, co też z powodzeniem robię i to niemal w każdym systemie i to mniejszym nakładem środków niż stworzenie nowej mechaniki. Po prostu gram inaczej. Mechanika jest dla mnie dodatkiem do świata, jedynie fizyką tegoż. Liczy się fabuła. Dlatego w większości przypadków nie przywiązuję uwagi do tego, by mechanika oddawała charakter świata tak jak dajmy na to w L5K. Dla mnie to męczące i nijak nie ułatwiające prowadzenia narracji.
Co ciekawe wydaje mi się, że najlepsze sesje wychodziły mi na kiepskiej przecież, lecz prostej mechanice WFRP.
W D20, którego nie uważam za dzieło sztuki jeno za rzemiosło, pasuje mi ta łatwość zastosowania i uniwersalność. Jeśli mi coś nie pasuje, pozbywam się. Z większością zasad tak można zrobić. Walk na pewno nie rozgrywamy na planszy.
No ale każdy gra po swojemu.
Pozdr |