Wątek: Oko czarownicy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2007, 22:25   #111
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
11 V – pod wieczór, Kanał La Manche, nieopodal plaży w Noirmountier

Nie mając innego wyjścia Fitzpatrick zaufał, iż Wilson wie, co czyni. Choć opowieść nim wstrząsnęła, starał się nie pokazać tego po sobie. Skinął jeno kapitanowi i rzekł:
- Słuchajcie Wilson, Francuz coraz bliżej. Nie bardzo chciałbym skończyć jak ów generał na plaży. Śmierć jednaka, czasem bólu mnie lub więcej, ale po tym wszystkim ciemność i pustka. Tam nie ma nic, więc nie starajmy się przejść na drugą stronę. Masz konkretnie jakiś pomysł jak ujść tej upierdliwej łajbie? – Lekkim skinieniem głowy wskazał za plecy, w kierunku ścigającej ich fregaty. – Jeszcze chwila odczytamy bez użycia lunety nazwę francuskiej krypy, a chwilę później twój bryg pójdzie na dno. Możesz podpłynąć bliżej lądu? Fregata ma chyba większe zanurzenie? Da nam to coś czy nie? W razie czego dopłyniemy jakoś do brzegu. Lepsze to niż utopić się.
Odwrócił się plecami do kapitana:
- Powiadasz, że palili ich żywcem, ćwiartowali. Mordowali jednako czy mężczyzn, czy niewiasty, czy wreszcie dzieci… Straszne rzeczy opowiadasz panie Wilson, straszne rzeczy.
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline