Jigsaw wiedząc, że nadchodzi ważny i sądny dzień poświęcił czas na zadbanie o wygląd. Był u fryzjera, uwielbiał moment mycia włosów i ten, w którym fryzjer po strzyżeniu czyści taką śmieszną szczotką, czuł się wtedy jak starożytny artefakt odkopywany z precyzją przez archeologa.
Był też u swojego japońskiego krawca, mistrza w swoim fachu, żeby dopasował mu marynarkę, bo strasznie schudł przez ostatnie stresy.
- Konicziła Sensei Jabutyszyje, podszyjecie mi marynarkę?
- Nichuja!
- Czemu?
- Nicinima!
Był też u swojego wuja Geppetto, który poprawił mu luzy w stawach, które rozregulowały mu się od ciągłego jeżdżenia rowerkiem. Tak przygotowany i odświeżony umówił się na sesję fotograficzną.
Zadowolony z efektów i swojego olśniewającego wyglądu oraz spokojny o swój los usiadł cierpliwie czekając na dokończenie dyskusji, w której obiecywał sobie nie brać już więcej udziału, zaskoczony ile trzeba tłumaczyć najprostsze rzeczy, ale licząc, że już reszta wszystko zrozumiała. Niestety logiki w zespole było tyle ile w jego filmach.
Jezus mówił:
Cytat:
Napisał Santorine - Terminator Jezus mówi, że dzieje się tutaj niezły przekręt i jest w niego zamieszany Post Rezerwujący. |
Ten sam Jezus:
Cytat:
Napisał Santorine - JIGSAW nie argumentuje swoich nominacji. Sprawia to, że JEST PODEJRZANY. |
- Ale nie, nasze wspaniałe miasto zagłosuje na mnie, bo to ja kręcę. To prawda, kręcę kółka moim rowerkiem. Ziuuuum.
- Oj upadłem na głowę, chyba dokładnie tak jak nasza pani doktor.
Cytat:
Napisał Imi A racji nie masz co do króliczki i wyjaśniłam to wcześniej do licha ciężkiego. Próbowałeś sobie to jakoś przekalkulować w tym swoim małym rozumku, o ile go w ogóle masz kukiełko? |
Cytat:
Napisał Imi W momencie Kiedy Kinia wskazała Żółwia nie mogła być mafią, bo skazałaby ich w teorii genialny fortel (polegający na tym że mafia wymienia się z mafia dla zmyłki) na zagładę. Gdyby Żółw był niewinny, to Kinia poszłaby jednego dnia, drugiego Lol i cały ich genialny plan poszedłby do piachu. Dlatego Harley nie miała problemu by "zaufać w ciemno". |
- Tylko zamiana ról odbyła się w pierwszej turze, w której nikt nie został zlinczowany. W nocy, kiedy zginął poborca, był idealny moment dla mafii na werbunek jednej z nich, bo właśnie naiwne istotki "ufałoby w ciemno". Jedyne co było pewne, to fakt użycia przez niej karty Podsłuchu, ale taką mogą posiadać i mafiozi i miasto. W scenariuszu gdyby żółw byłby niewinny, o którym mówisz, Kinia poświęcając się dla mafii tak, jak zrobiła to dla miasta, podpuściłaby miasto nie tylko na żółwia, ale też na LOL.
Wytłumaczywszy to zaczął przedrzeźniać Harley cytując jeden z jej poprzednich postów:
Cytat:
Napisał Imi "Look inside, look inside your tiny mind
now look a bit harder~~" |
- Idziemy dalej, na wszystkie pytania, dlaczego nie głosuje na terminatora, któremu albo skończyły się baterię zasilające procesor z wątkami pracującymi nad logiką albo jest z mafii, Harley nie podała żadnej konkretnej odpowiedzi. Jeśli planujesz teraz wyskoczyć z blefem, że jesteś agentem i go podsłuchałaś, to się nie sprawdzi, bo skoro już w drugiej turze na mnie głosowałaś to sprawdziłabyś najpierw mnie.
Spokój, który udzielił mu się na początku, dawno z niego uleciał. Gotowało w nim się, oczy świeciły na czerwono, nie pozostało już nic z pięknej kukiełki z fotografii.
Cytat:
Napisał Imi - Genialny pomysł, najlepiej od razu linczować w ciemno. A jak nie jedno to drugie! Po cholerę robić cokolwiek poza głosami! |
- I tu się mogę zgodzić, rzeczywiście ze mnie prosty glina, z kontrowersyjnymi metodami, nie zaprzeczam, ale lepsza to niż te eseje, po których potrafisz mi nawet przyznać rację, ale głosu nie zmienisz. Dlatego ja wolę stare dobre metody policyjne.