|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-10-2021, 01:49 | #11 | |||||||
Reputacja: 1 | Psychiczna wariatka, jak to określił Kukiełek, spoglądała z lekką zazdrością słuchając agenta. Obiecała sobie później spytać go o dilera, bo towar wydawał się prima sort. W ocenie dziewczyny koleś tak daleko odleciał, że gdyby przywiązać go na sznureczku to byłby ciekawym balonikiem, po uprzednim napompowaniu ma się rozumieć. A może to po jakimś zakalcu, w sumie można było dość do wniosku że nie dziwota, iż dużo nie mówił. Chciał błysnąć, ale zabrakło brokatu. Po które licho wymienił trzy typy gdzie, żaden z nich nie ma szans trafić na przesłuchanie, to pewnie nie wiedziałaby sama wyrocznia. Faktycznie był on dość interesujący, ale ona nie miała jeszcze zakończonej wcześniejszej sprawy. Otóż przyszło jej poznać wielką tajemnicę wiary, której w końcu udzielił sam Pan. Mogło to wydawać się ciut niesatysfakcjonujące, bo w zasadzie odpowiedź nie padła, ale musiało wystarczyć. Przynajmniej na razie, no i ciekawe było to, że głosował on na jej cel numer jeden na który świadkowie postronni mogliby stwierdzić, że miała już obsesję. - O proszę, kto raczył zabrać głos. Fajnie robociku żeś coś powiedział. Nawet można tam znaleźć coś z sensem - Tu bez cienia wątpliwości musiała mieć na myśli fragment o poście rezerwacyjnym ( niedużo, bo ktoś to pewnie już mówił ale zawsze) i głosowaniu. Jednej rzeczy nie mogła podarować już teraz. ------------------------------------------- Cytat:
Zaczęła biec w jego stronę krzycząc - Rowerek - akt trzeci! Błyskawicznie znalazła się tuż przy nim, nie była jednak agresywna, napastliwa, wydawała się spokojna. - Brawo w końcu czynisz zauważalne postępy - poklepała go po ramieniu. - Szkoda że tyle to musiało trwać, być wykrztusił z siebie ciąg w miarę logicznie brzmiących zdań, ale jak na początek to nieźle. - Spróbujmy to przeanalizować dobrze? - uśmiechnęła się do niego z wyrozumiałością i ciepłem, jakim lekarz obdarza pacjenta, by ten mu zaufał. ------------------------------------------------- Tak to już jest, że czasem by się porozumieć potrzeba wyjaśnić sobie coś powoli, małymi kroczkami dochodząc do wzajemnego zrozumienia. Jedyną gwarancją dawało wtedy zlinczowanie postu rezerwacyjnego, dlaczego nie można było przesłuchać żółwia najwidoczniej dla Ciebie szkoda było na to czasu. 2------------------------------------------------------------------- Do pewnego momentu szło nawet dobrze, do momentu feralnego momentu, kiedy wspomniał o jej miłości. O to Jigsaw otworzył z kopa puszkę pandory, a z niej wypadło całe najgorsze świństwo, zgnilizna która porastała jej ciało, zaczęła wydostawać się na zewnątrz. Coś w niej pękło, w głowie zaczęły wirować obrazy jakby przewijane fragmenty filmu, jej osobistej, intymnej biografii. Jak pracowała w zakładzie Arkham, jak badała swojego ulubionego pacjenta, wspólna ucieczka, uciechy życia i uciech tych kres. - Pączuszek - wyjąkała jakby z głębi jej trzewi - po czym złapała się za głowę i zaczęła miotać się w chaotycznych ruchach. W końcu spojrzała na niego przekrwionymi oczami przepełnionymi gniewem. Od mojego życia i mojej przeszłości się odwal. Moje życie, moja sprawa! - słowa te wyszły z jej ust wraz z przeraźliwym, obłąkanym, krzykiem. Co Ty... - co Ty wiesz o miłości?! Co taka zasrana kukła może wiedzieć o miłości. Jesteś w ogóle zdolny do odczuwania czegokolwiek? Miłość jest legalnym narkotykiem, ludzie codziennie afiszują się, ćpiąc miłość na potęgę, z uśmieszkiem wbijając sobie igłę z trującą substancją, która najpierw wzbudza euforię, sprawia że chce im się ruszyć dupę gdziekolwiek. By jak tylko są pozbawieni siebie mieć zjazd po którym powinni trafić na izbę wytrzeźwień. Codzienne całemu światu opowiadają czego to nie zajarali, zwykli narkomani, którzy upajają się swoim szczęściem przez jakiś czas dopóki są w jego posiadaniu. A potem organizm się przyzwyczają i rzucają go w kąt szukając nowych wrażeń, bo ich chory mózg zakosztował owocu rozkoszy i chce więcej i więcej. Cieszę się, że te cholerne maszyny wypaliły mi we łbie na tyle dużą dziurę, że każda komórka nerwowa, która pamiętała tamto uczucie poszła w diabły! Sprawy przybrały inny obrót, spokojna Pani doktor, ustąpiła szalejącej, agresywnej wariatce. Jednak jej talent pozwolił jej mówić z w miarę ( to słowo wypada podkreślić) z sensem. ------------------------------------------------------------------------ Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Próbujesz brzmieć jakbyś miał rację, podając nam niestrawny posiłek ze swoich wymówek. " czekam na ruch kogoś innego" , pewnie, agent będzie od początku niczym Jezus, który prowadził biednego niewidomego. Nic nie wiadomo, trzeba czekać, aż Pan ześle mannę z nieba. A racji nie masz co do króliczki i wyjaśniłam to wcześniej do licha ciężkiego. Próbowałeś sobie to jakoś przekalkulować w tym swoim małym rozumku, o ile go w ogóle masz kukiełko? Trzeba przyznać że dziewczyna nie przebierała w słowach ( z pewnością posiadanie żółtych papierów byłoby okolicznością łagodzącą) w dodatku bardziej jej podpaść niż przypominać o Panu J, już nie mógł. Warto też dodać, że wspominając o Jezusie nie miała na myśli tego Terminatora, ale była zbyt przepełniona gniewem by dostrzec, że tak jakby jeden jest wśród nich. Następnie po wyzbyciu się większości jadu, nieco się uspokoiła i zwróciła uwagę na piękne i długie niczym reklama Apartu, wypowiedzi adwokata. Cytat:
Cytat:
Co Ty sobie wyobrażałeś, że będziesz trenował dzieciaki, spłacał samochód, tacy jak my nie żyją normalnie - zakończyła przygaszonym głosem. Być może w tym co mówił Saul było coś podejrzanego, ale nie było już czasu by się temu głębiej przyjrzeć. Podobnie też agent, Terminator o który zostało wspomniane wcześniej. Tyle jeszcze tropów było do zbadania, za długo jej zajął ten Jigsaw nawet jeżeli jest winny. | |||||||