Wątek: WFRP 2ed - III
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2021, 18:58   #44
M0n
 
M0n's Avatar
 
Reputacja: 1 M0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputacjęM0n ma wspaniałą reputację
⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣ㅤZ wysiłkiem znaczniejszym niż by przypuszczała zdołała wraz z resztą kompanów wdrapać się na okalający miasto mur, ewidentnie dieta pod butem miłościwie panującego Skurwysyna K rzutowała na jej obecne słabowanie, choć możliwe że przyczyniły się do tego również to czego przed chwilą doświadczyła. Zaciągnąwszy na łeb kaptur nie tylko by skryć ognistą czuprynę przed czyimś czujnym wzrokiem, a również by uniknąć krwawego śniegu rzuciła okiem w kierunku który wskazywał Tupik, ona nie obawiała się lasu, to był jej dom, a przynajmniej był nim bardziej niż pogrążone w walkach miasto, z demonem w roli wisienki na gównianym torcie. Niemniej musiała przyznać kamratowi rację, dobre konie, prowiant i to co jeszcze mogli przydatnego zdobyć na panach znacząco zwiększyłoby ich szanse przeżycia, już widziała oczyma wyobraźni jak rodziciele radują się na widok nowych koni, może i kosztowności. No właśnie, czy w ogóle będzie jeszcze bezpieczna jeśli żagiew rewolucji poniesie się i obejmie coraz to kolejne rejony? Czy nie dotrze i do ich rodzinnej osady? Gudrun nie miała pewności, a znając gorliwość komisarzy ludowych, wcale by jej to nie zdziwiło, a w takim razie potrzebowała środków i możliwości ewentualnego ujścia wraz z rodziną w jakieś bezpieczniejsze strony.
⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣ㅤ— Tak, bez tego nam sczeznąć. Lasy pewnikiem do cna ze zwierza wyżęte. — Rzucił cicho na kolejny plan niziołka, innego wyjścia zbytnio nie mieli
71, 64, 48, 41, 35

 

Ostatnio edytowane przez M0n : 02-10-2021 o 19:00. Powód: Zapomniałem o rzutach
M0n jest offline