Poparła pomysł by dokonać tego co nie wyszło martwemu kapłanowi. Najbardziej odpowiednie było by spełnić wolę zmarłego i poświęcić to miejsce pierwotnemu bóstwu. A kiedy Aravashnial zaczął marudzić, że nie ma czasu na wyświęcanie kaplicy, że trzeba ruszać dalej, że on chce walczyć z demonami w mieście, choćby sam miał tam iść, zgromiła go ponownym prostackim podejściem, wyjaśniając, że w swoim obecnym stanie to może co najwyżej stać w kącie i nie przeszkadzać reszcie.
Jedyne w czym mogła teraz pomóc to zabrać się za sprzątanie w kaplicy, gdy Hargar odprawiał modły. Nawet w jakimś schowku znalazła postrzępioną miotłę. Zabrała się do roboty.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |