- Stop! - syknęła szeptem Riva i jednocześnie wyciągnęła rękę w geście by zatrzymać swoich kompanów którzy by chcieli ją minąć i wyjść, narażając się na oberwanie bełtem. - Tam - wskazała palcem kierunek gdzie namierzyła napastnika. - Krasnolud, ma kuszę, przyszykował zasadzkę - pokrótce wyjaśniła wszystkim co im grozi.