Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2021, 22:59   #13
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
***
Morris stał na kei. W kaburze na boku miał Shermana, miecz Punisher leżał w pochwie przytroczonej do pleców, a w dłoniach trzymał M50. Nie różnił się niczym od zwykłego Marine.

Jego zachowanie, której do tej pory można było zaobserwować nie było standardowe dla sierżanta Capitolu. Jednak wolni Marines przecież nie są standardową jednostką tej korporacji.

Ariel siedziała obok. Karabin oparty miała o ziemię. Obok leżała torba medyczna. Miecz miała przewieszony przez plecy, a u boku pistolet. Z wysokich butów wystawała rękojeść noża survivalowego z odkręcanym zwieńczeniem rękojeści. Z jednej z licznych kieszeni swojej kamizelki wyciągnęła stare zużyte okulary przeciwsłoneczne. Jedne z tych charakterystycznych dla lotników. Okulary były już zniszczone, pogięte druciki i odpryski przy lewym szkle i zausznik owinięty brudnym przylepcem medycznym - ewidentnie świadczyły, że okulary mają najlepsze lata za sobą. Ariel nałożyła je na oczy i spojrzała na majacząca przed nimi wyspę. Zabrała tylko to, co najpotrzebniejsze, czyli o wiele za dużo.

Młody McBride siedział przy burcie i ze znudzoną miną podziwiał widoki. Ubrany był w standardowy pancerz, bez jakichkolwiek prywatnych przyozdobień jakie co niektórzy robili sobie poczynić. Przy boku miał pistolet, a w rękach trzymał SR50. W pewnej chwili oparł karabin na szczycie burty, podsunął okulary w górę i przez lunetę snajperki zaczął obserwować brzeg, do którego zmierzali.

Starszy McBride żuł wykałaczkę w ustach, cholerny pancerz uwierał go i chętnie zamieniłby go na wygodny prochowiec z dużą ilością kieszonek i schowków. Jedną ręką podpierał się o M-50, do boku miał przytwierdzonego Punishera. W wolnej ręce miętosił szmatkę, którą co rusz przecierał soczewkę kamery. Gdy w końcu zadowolił go efekt, wsunął jedną z kasetek do kamery i przytwierdził do naramiennika. U pasa miał przyczepione dwa granaty na “wszelki wypadek”.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline