Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2021, 20:38   #317
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację

Gilgamesh dryfował przez bezmiar kosmosu porzucony przez mafię. Och... jak przyjemnie było przemierzać bezkresy okalającej Ziemię pustki. W swym skafandrze nacisnął kilka guzików. Fale radiowe pomknęły przez przestrzeń z prędkością światła.

Jakiś czas później Gilgamesh miał wylądować na komecie, która niby przypadkiem akurat pojawiła się na jego trajektorii lotu. Opadł na nią, zderzając się ze skałą w pozycji super bohatera, jakim podobno… na pewno był.

Gilgamesh podszedł do włazu w komecie i uniósł go. Zamknąwszy szczelnie klapę, zdjął kosmiczny hełm, okalający jego głowę. Podszedł do gramofonu i wybrał winyl. Igła opadła powoli, płyta zawirowała.



Nastawił wodę na herbatkę. Wyciągnął ciasteczka maślane. Z ciasteczkami rozsiadł się wygodnie wsłuchując w muzykę i wpatrując w oprawione w ramkę zdjęcie. Ciasteczka były smaczne.


Woda zagotowała się, herbatka zabarwiła wodę. Nie mocno, nie lubił mocno, posłodził dużo, lubił dużo i rozsiadł się ponownie z herbatką. Smaczna była.

Wspomnienia uderzyły Gilgamesha, wywołując uśmiech na jego mongolskiej twarzy.




Cytat:
Napisał Rewik Zobacz post
- Zamieniono mnie rolami z Theną. Jest po stronie miasta. To dość ładne zagranie ze strony głupca, zważywszy na to jak dobrze się znamy. - Gilgamesh spojrzał na Thenę z troską, ale i pewną bojaźnią.
Cytat:
Napisał Nami Zobacz post

Cytat:
Napisał Rewik Zobacz post
- Jarvis jest w moich oczach tylko osobą która najpewniej coś wie w tej materii. Jednakże dopóki będzie działał zgodnie z naszą wspólną misją, ma moje wsparcie. Chciałbym prosić o wstrzymanie się z osądem co do niego przynajmniej przez jeszcze jedną rundę.



Gilgamesh siorbiąc, wziął łyczek herbatki. Wstał. Zmienił płytę. Odłożył zdjęcie jego miłości. Zamyślił się. Słowa muzyki przypomniały mu o czymś. Powoli kiełkująca myśl wypełniła jego jaźń eksplozją przemyśleń. Herbata osunęła mu się z bezwładnych paliczków. W spowolnionym tempie (ciążenie komety, nie efekty filmowe) filiżanka uderzyła o posadzkę, nie rozbiła się. Płyn rozlał się.

Rzepa! Obiecał jej coś! Pośpiesznie wcisnął kilka guzików na panelu kontrolnym komety. Obrał kurs na Brazylię!


Poniższe zdjęcie przedstawia czyste zło. Kolaborację mafii z miastem celem znalezienia prawdziwego Świętego Graala. Owa kartka celowo (oczywiście) nieczytelna jest efektem wieloletnich starań. Jest złotym runem argonautów, pierścieniem Saurona, karpiem z biedronki, jest mapą do rozwikłania każdej mafijnej i miastowej zagadki. Nie zdradzimy sekretu, jest zbyt cenny... lecz zwróćcie uwagę na co wskazuje ten niegrzeczny, podstępny, brudny paluszek do cna przesiąknięty mafią - och... "Plan: Kill 'Em All"?



krótka historia zdjęcia ([Komentarze] Mafia)


 
Rewik jest offline