Tadeus

Elidir, pałac namiestnika, sala audiencyjna.
Okryta atłasami obła postać Hedvenda Czwartego, namiestnika Isger zatrzęsła się w oburzeniu.
- Ja już nie wytrzymam! Rozumiesz, Vellis?! Ja tego nie zdzierżę! Bogowie mi na świadków, że następnym razem jak ta diabelska suka wezwie mnie do siebie i nakaże pocałowanie swojej sukni, napluję jej w twarz!!!
- Nie jestem pewien, czy rozważnym jest, wypowiadanie w tym miejscu tak...
- Nie przerywaj mi Vellis! Myślisz, że boję się podsłuchów, że nie wiem, że oni wszędzie powtykali te swoje... jak im tam... Ach, pal ich licho!!! - z impetem uderzył w stół, zrzucając z niego stosy zwojów.

Przywykły najwyraźniej do tego typu wybuchów doradca tylko wzruszył ramionami i pokiwał głową z lekką dezaprobatą.
- To koniec Vellis, koniec tego typu poddaństwa, musimy stworzyć własną tożsamość, własną przeklętą samorządność, własną narodową dumę! Namiestnik w przypływie patriotycznych emocji dumnie wypiął pierś, a w kąciku jego oka pojawiła się łza wzruszenia. Na doradcy najwyraźniej nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia.
- W każdym razie... - zaczął ostrożnie Vellis, korzystając z chwilowej ciszy. - Omówiłem z mistrzami prawa te stare dokumenty, o których wspominaliście, ale nie jestem pewien, czy to nie byłby zbyt prowokujący gest, wszak mamy już nasze siły milicyj...
- Zinfiltrowane! Skażone! Vellis, czy ty tego nie dostrzegasz? Oni szkolą naszych najlepszych oficerów, piorą im mózgi, żaden z nich nie będzie lojalny gdy...
Machnął ręką, nie chcąc nawet rozwijać tej myśli.
- A zresztą, jak masz to pojąć, skoro sam zaznawałeś u nich nauk... Trzymam cheliańską żmiję na mym własnym łonie!
Jeśli doradca poczuł się urażony, to nie dał tego po sobie poznać. Westchnął tylko i rozłożył przed władcą zebrane prawne opinie.
- Czyli umowy z tymi diabelskimi kurwimi synami nam na to pozwalają... - mruknął do siebie namiestnik. - Podległe tylko naszym strukturom, zarządzane lokalnie, mające w sercu tylko ducha patriotycznego i dobro narodu... Moja zbrojna ręka, oczy i uszy, obrońcy, śledczy i rozjemcy, najznakomitsze umysły w służbie Isger!!!
Doradca boleśnie zmarszczył czoło.
- Panie, myślę, że skarbiec może tego... Mówiliście, że to miała być tylko milicja... Nie mamy środków by...
Było tego aż za dużo, nawet opanowany do tej pory doradca zaczął się pocić i jąkać.
- To nie myśl Vellis, od czego wysłano cię na te luksusowe uniwersytety, za co ja ci płacę? Znajdź złoto!
- Mamy nadal fundusz reprezentacyjny zasilany przez cheliańskie dotacje, ale jego przeznacze...
- Bla bla bla - władca zasłonił uszy, udając, że nie słucha. - Nie chcę wiedzieć o szczegółach tych twoich brudnych przekrętów, złoto ma się znaleźć i tyle!
Dumny ze swojego genialnego pomysłu i nadal skrajnie natchniony patriotycznym duchem władca dostojnie opuścił sale. Doradca jedynie jęknął żałośnie.


Witam serdecznie,

Jak widać po wstępie, szukam śmiałków, którzy ruszyliby na szlaki Isger w służbie "jego królewskiej mości". A właściwie niezbyt stabilnego emocjonalnie namiestnika poddanego sąsiadowi państewka. Warto zauważyć, że przynajmniej na początku będzie to jeden wielki bałagan i nasi dzielni "patrioci" będą mogli być użyci do praktycznie wszystkiego, w tym:
- usługiwania jakimś lokalnym władykom w ich (niekoniecznie ważnych) problemach
- eskortowania VIPów
- zwiadu
- wywiadu
- eliminacji jakichś lokalnych zagrożeń
- robienia na złość agentom Cheliax
- wszystkiego, co tylko przyjdzie do głowy władcy albo jego lokalnym przedstawicielom.

Sytuacja prawna tego całego bałaganu przez długi czas będzie też pewnie niezbyt jasna, toteż można zapomnieć o tym, że grupa dysponować będzie super oficjalnym pismem, które będzie powszechnie rozpoznawane, i szanowani będą jako prawa ręka namiestnika. No i takich grup w całym kraju będzie więcej, więc ta "elitarność" też będzie tylko na pokaz. Póki co to plan szaleńca, ale złoto z tego jest (póki co) przyzwoite i faktycznie raczej będzie szansa przysłużyć się swojemu udręczonemu krajowi, albo przynajmniej zrobić na złość znienawidzonemu w regionie Cheliax, które otwarcie paktuje z diabłami. Autonomia działania w zależności od warunków będzie albo bardzo duża, albo znikoma. Przyjęty może być każdy, również obcokrajowcy, choć oczywiście nie lojaliści Cheliaxu

Teraz wymagania co do graczy:
- Powinni dostarczyć mi mechaniczną kartę postaci do Pathfindera dla postaci zupełnie początkującej (Proszę nie tłumaczyć pojęć i zostawić je w formie angielskiej, mechanikę pozostawimy po angielsku). Do tego około pół strony A4 opisu postaci. Niewymagane są długie historie, ani scenki rodzajowe. Cokolwiek co krótko pokaże, kim jest postać i dlaczego jest ciekawa.

Tutaj jest instrukcja, jak zrobić postać:

http://lastinn.info/wioskowa-akademi...tml#post379520 (Tworzenie postaci do Pathfindera)

Niewymagane są żadne wymyśle programy, jeśli ktoś chce to może mi przysłać choćby coś takiego, bo i tak w podobnej formie będę to trzymał na GDocu:

- Dostępne są wszystkie rasy z oficjalnych suplementów do Pathfindera określone przez twórców jako zdatne dla graczy. Warto pamiętać, że w tym obszarze świata ludzie zdecydowanie dominują, a samo Cheliax niezbyt przychylnie patrzy na nieludzi i duża ich część jest tam zniewolona, choć w Isger nie są oficjalnie prześladowani i leży na przecięciu wielu międzynarodowych tras handlowych, więc mogą tam dotrzeć nawet bardzo egzotyczne okazy.
- Cechy point buy 30 punkty. Kalkulator
- Można wybrać jeden "Trait" bez "drawbacków".
- Ekwipunek (zakupiony według podstawowych zasad z wartości average) proszę zakupić i podać.
- Gracz powinien znać podstawy Pathfindera lub D&D 3.5 i do tego (niestety) język angielski do obsługi mechaniki. Będziemy grać z pełną mechaniką za wyjątkiem inicjatywy, która liczona będzie wspólnie dla drużyny.
- Niedozwolone są materiały wydawców typu 3rd party - ino Paizo Pathfinder do pierwszej edycji. Dodatkowo wykluczamy podręcznik Pathfinder Unchained.
- Tempo to mniej więcej post raz na cztery dni. Częściej, jak wszyscy będą mieli czas albo będzie jakaś walka. Jeśli ktoś nie będzie mógł odpisać to najwyżej poprowadzi się jego postać w nie-złośliwy sposób.
- Będziemy grać raczej na forum niż na Google Docs.
- To będzie heroiczna kampania kooperacyjna. Jeśli ktoś chce zły albo kłopotliwy charakter to musi obiecać, że będzie grał nim tak, by nie rozbić drużyny.
- Żadnych szpiegów Cheliax
- Czas do końca miesiąca do północy.
- Przyjmę trzech graczy.

Źródła dla graczy:
Oficjalne zasady: Pathfinder Roleplaying Game Reference Document (starszy, może nie mieć wszystkich dodatków, ale często szybciej działa)
Oficjalne zasady2: https://www.aonprd.com/ (nowszy, może mieć więcej, ale często wolno działa. Uwaga by przez przypadek nie wybrać 2ED).
Nieoficjalne zasady: https://www.d20pfsrd.com/ (trzeba uważać, bo zawierają też materiały z nieoficjalnych podręczników, ale wtedy jest to wskazane na danej stronie)
Wprowadzenie do settingu:
http://lastinn.info/portal-swiatow/1...-golarion.html (Pathfinder - Golarion)

Pozdrawiam i zachęcam chętnych i wahających się do pisania w temacie rekrutacji