To smutne, bo rpg to gry wyobraźni. Gra polegająca na zmyślaniu, zazwyczaj wspólnie z innymi osobami. Systemy rpg pomagają w nawiązaniu wspólnego języka z innymi graczami. Dla przykładu na tym forum raz prowadziłem
Warhammera ([Warhammer] Porywacze Zwłok) i w sumie jakbym bardzo chciał to bez problemu stworzyłbym "setting" potrzebny do rozegrania tej gry w jakieś parę godzin (w sumie taki manewr zrobiłem w prowadzonych tu przeze mnie Tunelarzu i Tunelarzu 2 (choć tu stworzenie jeszcze do tego instrukcji zabrało mi trochę czasu), a i pewnie niewiele więcej w Lunakrze Imperialis). Nazwa Warhammer pozwoliła mi pominąć sporo tłumaczeń, bo gracze ogólnie wiedzieli czego spodziewać się po tych realiach.
Jak to było w
rekrutacji: ([Warhammer] Porywacze Zwłok) Cytat:
3. Realia gry.
Typowy Warhammer, Imperium. Zarówno dom przyjmujący zwłoki jak i dom Alchemika znajdują się na jako - takim leśnym odludziu. Legalną przykrywką domu tysiąca trupów jest tartak - na posesję rzeczywiście skupuje się drewno i raz na jakiś czas zatrudnia pracowników, aby pozamieniali je w deski. Biznes ten jest całkiem legalny, a rachunki zgadzają się - właściciel trochę oszukuje na podatkach, ale to też część pozorów, bo jakby nie oszukiwał to dopiero byłoby podejrzane. Z drugiej strony Dom Alchemika, choć nie ma wywieszonej reklamy to wszyscy miejscowi wiedzą, że to dom Alchemika. "Miejscowi" to chodzi o mieszkańców trzech wiosek położonej w tej okolicy - jakby stanąć na dachu najwyższego piętra budynku Alchemika to można by zobaczyć w nocy światła ognisk najbliższej osady. Aktualnie pada jednak deszcz i jest noc.
Jakby do czegoś to było potrzebne to najbliższe wielkie miasto to Middenheim, dla przygody nie ma to znaczenia, ale dla tła waszej postaci może mieć.
|